Klub
Karta historii: Przyjezdni w Garbarni czyli najlepsze brązowe transfery
Dziś wraz z Norbertem Tkaczem zapraszamy do lektury kolejnego artykułu z cyklu #KartaHistorii. Tym razem przyglądamy się najlepszym zawodnikom w historii Klubu, którzy trafili do Garbarni spoza Krakowa.
Garbarnia to klub, który szczyci się swoimi sukcesami w sposób szczególny. I nie chodzi tutaj o to, że należą one do dość odległej przeszłości. Kiedy rozmawia się z ludźmi, którzy swoje życie związali z klubem zawsze podkreślają szczególne więzi miedzy sobą, specyficzną atmosferę szatni piłkarskiej i przywiązanie do barw klubowych. Wszystko to prawda. Zespół z Ludwinowa słynął z tego rodzaju spraw. W końcu tworzyli go w większości ludzie mieszkający po podgórskiej stronie Wisły dla których realnymi bohaterami dnia codziennego byli piłkarze kopiący futbolówkę przy ulicy Barskiej.
Jeśli dodamy do tego tradycje rodzinne przychodzenia co tydzień na stadion, aby oglądać mecz, mamy gotową receptę na sukces nie tylko sportowy, ale też kibicowski. Tworzy się po prostu wspólnota, której celem jest wspieranie swojego klubu sportowego. Wszystko to jest oczywiste z lokalnego punktu widzenia. Co się jednak stanie, kiedy do tej już ukształtowanej tkanki dojdzie jakiś zewnętrzny czynnik? Dziś chciałbym Wam pokazać przykłady zawodników, którzy mimo, że nie wywodzą się z Krakowa, stali się nierozerwalną częścią historii Brązowych. Nie tylko wkomponowali się w ten specyficzny klimat, ale w sposób kardynalny współtworzyli go.
– Karol Pazurek. Rocznik 1905. Trudno sobie wyobrazić międzywojenne sukcesy Garbarni bez tego zawodnika. Rekordzista klubowy pod względem zdobytych bramek na najwyższym szczeblu rozgrywkowym (88 goli). W Ludwinowie zjawił się w roku 1929 z Pogoni Katowice. Był szesnastokrotnym reprezentantem Polski (zdobył cztery bramki). Pochodził ze śląskiej futbolowej rodziny. Jego młodszy brat Józef również w latach 1934-1939 reprezentował barwy Garbarni.
– Otto Riesner. Rocznik 1910. Kolejny Ślązak, bez którego nie byłoby mistrzowskiej drużyny Brązowych. Do Krakowa przybył w roku 1930 z Katowic, konkretnie z Policyjnego Klubu Sportowego. Przez siedem lat był podporą Brązowych. W reprezentacji Polski wystąpił sześć razy.
– Juliusz Joksch. Rocznik 1909. Urodzony w Jaworznie zawodnik przyszedł do Garbarni z Fabloku Chrzanów w roku 1929. Raz zagrał w reprezentacji Polski (6 września 1936 z Łotwą 3:3). 125 razy grał w koszulce Brązowych i zdobył 39 bramek.
– Włodzimierz Maurer. Rocznik 1907. Urodził się w Tymbarku, ale związany był sportowo i emocjonalnie z Rzeszowem. Zasłynął jako napastnik Pogoni Lwów. Stamtąd właśnie przeszedł w roku 1930 do Garbarni. Został najskuteczniejszym piłkarzem Brązowych w sezonie mistrzowskim. Zdobył wtedy 17 goli.
– Józef Smoczek. Rocznik 1908. Jeden z symboli zawodniczych Tarnovii. Do Garbarni trafił w roku 1927. Zagrał dla Brązowych 112 razy i strzelił 64 gole. Cztery razy reprezentował Polskę w której barwach zdobył dwie bramki.
– Józef Wojciechowski. Rocznik 1909. Jeden z najwybitniejszych piłkarzy grających dla Bocheńskiego KS. W roku 1929 zasila szeregi Garbarni i jest członkiem klubu do 1937 roku. Jeden z najlepszych bramkarzy Brązowych w okresie międzywojennym.
– Tomasz Stefaniszyn. Rocznik 1929. Kolejny niezwykły zawodnik który trafił z Tarnovii do Garbarni. Najlepszy strzelec pośród bramkarzy w historii polskiej ligi. Zdobywca dwóch goli dla Brązowych w roku 1950. Dwunastokrotny reprezentant Polski. Wielki rywal niesamowitego Edwarda Szymkowiaka.
– Henryk Bożek. Rocznik 1924. Następny Ślązak, który odcisnął swoje piętno na historii Garbarni. Urodzony w Mysłowicach reprezentował barwy Lechii 06 Mysłowice. Jednak do Krakowa trafił z Polonii Świdnica. W brązowej koszulce występował przez dwanaście lat. Od roku 1948 do 1960. W reprezentacji Polski wystąpił dwa razy.
– Henryk Maculewicz. Rocznik 1950. Pochodzi z Dolnego Śląska. Tam właśnie przebywając na obozie przygotowawczym dostrzegli go trenerzy Garbarni. Przyszedł do klubu z drużyny BKS Bolesławiec w 1970 roku. Długo miejsca wśród Brązowych nie zagrzał, bo już w 1971 roku trafił do Wisły. Jednak bez dwóch różnych zdań był to jeden z najsłynniejszych piłkarzy których udało się sprowadzić do Ludwinowa.
Chciałbym zaznaczyć, że ten dzisiejszy spis jest poświęcony tylko i wyłącznie graczom, którzy trafili do Garbarni z innych miast i innych klubów współtworząc największe sukcesy drużyny z Ludwinowa. Obiecuję solennie, że niedługo powstanie podobny tekst, tyle że o wychowankach Brązowych.
Moi drodzy czytelnicy, jeśli uważacie, że kogoś zabrakło w tym artykule, proszę bardzo o informację. Chętnie na ten temat podyskutuję.
Norbert Tkacz „Niezwykłe Opowieści Sportowe”