Pierwsza drużyna
Bytovia – Garbarnia 1-1
Punkt jest, ale westchnąć też trzeba…
„Garbarze” wywalczyli dziś na trudnym terenie Bytowa remis, który w innych okolicznościach byłby przyjęty z pocałowaniem ręki. Byłby, gdyby nie jedna okoliczność. Otóż już przy stanie 1:1, w 83. minucie meczu, Wróbel nie wykorzystał rzutu karnego, trafiając tylko w słupek. Ogromna szkoda… Wobec tego trzeba przyjąć wersję, że punkt zdobyty w meczu przeciwko Bytovii należy poszanować…
W początkach sierpnia działy się na Stadionie Miejskim w Krakowie przedziwne rzeczy. Błyskawicznie padł gol samobójczy na korzyść Bytovii. Później dwukrotnie trafiali do siatki „Brązowi”, ale w obu przypadkach bramki zostały anulowane przez arbitra. A jeszcze później goście bezlitośnie zdyskontowali konieczność gry rywali w liczebnym osłabieniu i Bytovia ostatecznie wygrała 3:0, co w żadnym wypadku nie było adekwatne do przebiegu wydarzeń.
Dla nadbałtyckiej prasy zdecydowanym faworytem rewanżu byli gospodarze. Mieli pewnie sięgnąć po zwycięstwo nad outsiderem. Raz jeszcze okazało się, że w futbolu przedwczesne ferowanie wyroków – abstrahując od pozostawania na bakier z regułami fair play – nie wytrzymuje boiskowej weryfikacji. Bywa, że na nim jest dzieje się inaczej. A dziś niewiele brakowało, aby działo się całkiem inaczej niż w czyjejś wyobraźni.
Pierwsza połowa zakończyła się jednobramkową zaliczką gospodarzy, Kuzimski sfinalizował akcję Letniowskiego z Jarochem. Bytovia tęsknie czeka na zwycięstwo od pierwszej dekady września. I poczeka jeszcze, bo w 69. minucie wyrównał Wróbel, który w przerwie zastąpił Krykuna. Jako się rzekło, wcale nie był to ostatni akord meczu. Arbiter wskazał na „wapno”, a piłkę na 11. metrze ustawił Wróbel. Mógł, podobnie jak w meczu z Wartą, ustrzelić dublet. Niestety, strzał w słupek jest zawsze strzałem niecelnym…
„Jedenastki” wciąż zatem stanowią przekleństwo „Garbarzy”. Z czterech dotychczasowych wykorzystali tylko jedną. Dziś ta beznadziejna statystyka uległa dalszemu pogorszeniu. Co nie zmienia postaci rzeczy, iż było dziś dobrze, choć mogło być pięknie…
(JC)
Fot. Bytovia Bytów
Bytovia Bytów – Garbarnia Kraków 1:1 (1:0)
Bramki: 36′ Kuzimski – 69′ Wróbel
Bytovia Bytów: Witan – Kuzdra, Wróbel, Dampc, Procyszyn – Kuzimski, Wolski (46′ Duda), Burkhardt, Letniowski (77′ Witkowski), Jakóbowski – Jaroch (87′ Chodyna)
Garbarnia Kraków: Cabaj – Pyciak, Garzeł, Kalemba (40′ Czekaj), Górecki – Kiebzak, Wójcik, Lech, Serafin, Krykun (46′ Wróbel) – Ogar (89′ Wojcieszyński)
Sędzia główny: Paweł Malec (Łódź)
Żółte kartki: Letniowski – Garzeł, Kiebzak, Lech