Pierwsza drużyna

Trenerski dwugłos: Garbarnia Kraków – Radomiak Radom

,

W meczu 1. rundy Fortuna Pucharu Polski Garbarnia Kraków pokonała drużynę Radomiaka Radom 2:1 i zameldowała się w 1/16 finału Pucharu Tysiąca Drużyn. Przeczytajcie, jak środowy pojedynek skomentowali szkoleniowcy obu drużyn.

Constantin Gâlcă (Radomiak Radom)

– To są takie rozgrywki, ze kiedy nie wchodzisz od samego początku na 100% skoncentrowany, to takie wyniki jak dziś mogą się zdarzyć. Jeżeli wchodzisz na boisko tylko i wyłącznie fizycznie, a nie mentalnie, to nie ważnie z kim grasz, czy z zespołem z niższej ligi, z mniejszym klubem, nie możesz tak postąpić i w ten sposób się zaprezentować. Zagraliśmy dziś bez ambicji. Powiedziałem drużynie przed meczem, że Puchar Polski to specyficzne rozgrywki, w których bardzo szybko możesz awansować dalej. To nie jest liga, gdzie długo możesz o coś grać. Niestety nie wydarzyło się to u nas. 

Marcin Pluta (Garbarnia Kraków)

– Zacznę od podziękowań dla trenera Radomiaka za to, że nas nie zlekceważył i wystawił optymalny skład, który spokojnie mógłby rywalizować na poziomie Ekstraklasy. Po drugie ogromne słowa uznania i gratulacje za wynik końcowy, postawę w tym meczu, realizację założeń taktycznych. Przygotowując się do tego meczu poświeciliśmy uwagę na kilka spraw jeżeli chodzi o naszą organizację gry zarówno w fazie atkau jak i obrony. Dziś było to bardzo skuteczne, wiec tutaj ciesze się i gratuluję, ponieważ udało nam się utrzymać poziom koncentracji i realizacji zadań. Zwłaszcza w pierwszej połowie, gdzie spotkanie było absolutnie pod naszą kontrolą tez z punktu widzenia defensywnego, gdzie oprócz strzelonej bramki mieliśmy kilka okazji, a Radomiak stworzył bodaj jedną, bądź dwie, po których oddał strzały. Po przerwie mecz zrobił się trochę emocjonalny, przyjezdni wprowadzili zawodników etatowych, jeśli chodzi o swoje mecze na poziomie Ekstraklasy. Zmienili także organizację gry, ponieważ pojawił się Pedro Henrique, który wsparł Leonardo Rochę i tak naprawdę od tego momentu rywale grali na dwóch napastników. Wobec tego wprowadziliśmy lekkie korekty. Byliśmy na tyle skuteczni, że potrafiliśmy się przeciwstawić zagrożeniom po stałych fragmentach gry, dośrodkowaniach z gry i bardzo dobrze broniliśmy się w obronie niskiej, a także w obronie pola karnego. Jestem dumny, gratuluje chłopakom i czekam na następne losowanie. 

– Do tej pory nie przyszło nam rywalizować z tak jakościowym przeciwnikiem. Ten mecz pokazał ogromny potencjał zespołu Garbarni Kraków jeżeli chodzi o działania zespołowe oraz indywidualne. Jestem bardzo zadowolony z tego, że udało nam się zdobyć bramki zarówno w rozwinięciu ataku pozycyjnego z otwarcia gry, jak i w odbiorze wysokim. To pokazuje, że nie jesteśmy jednowymiarowi. Potrafimy być skuteczni na różnych poziomach jeśli chodzi o wysokość boiska i w różnych fazach. 

fot. Bartek Ziółkowski

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe