Klub
Karta historii: Awans do pierwszej ligi
W kolejnym tekście poświęconym historii Garbarni Kraków przedstawiamy rywalizację, która zapewniła „Brązowym” awans do pierwszej ligi. Ponad trzy lata temu krakowianie pokonali w dwumeczu barażowym Pogoń Siedlce i zameldowali się na zapleczu ekstraklasy.
W sezonie 2017/2018 Garbarnia Kraków występowała w drugiej lidze jako beniaminek i nikt tak naprawdę nie oczekiwał od „Garbarzy” awansu, lecz pewnego utrzymania na poziomie centralnym. Runda jesienna w wykonaniu podopiecznych ówczesnego trenera Mirosława Hajdo nie wyglądała najlepiej, a zespół plasował się dopiero na dziesiątej pozycji, mając 10 punktów straty do miejsca barażowego. Początek wiosny, choć rozpoczął się od zwycięstw nad Siarką Tarnobrzeg i Rozwojem Katowice również nie był najlepszy. W następnych kolejkach „Duma Ludwinowa” traciła punkty w konfrontacji z Legionovią, ROW-em Rybnik, czy Gwardią Koszalin. Metamorfoza nastąpiła w 25. kolejce, w której Garbarnia pokonała 4:1 MKS Kluczbork. Od tego momentu „Garbarze” wygrali osiem z dziesięciu meczów, ani razu nie przegrywając. W ostatniej kolejce wyprzedzili o dwa punkty drużynę Radomiaka Radom. Czwarta pozycja pozwoliła rozegrać dwumecz barażowy, w którym przyszło rywalizować z Pogonią Siedlce.
Pierwszy mecz został rozegrany 9 czerwca 2018 roku w Krakowie przy ul. Rydlówka 23. Gospodarze w 20. minucie objęli prowadzenie po bramce Szymona Kiebzaka. Odpowiedź gości, którzy chcieli uniknąć spadku do niższej ligi nadeszła w 78. minucie, gdy Marcina Cabaja pokonał Adrian Paluchowski. Mecz na Ludwinowie był świętem dla krakowskich kibiców, którzy po brzegi wypełnili trybunę.
Cztery dni później krakowianie rozegrali drugi pojedynek, który miał wyłonić zwycięzcę. Przez długi czas na stadionie w Siedlcach utrzymywał się bezbramkowy remis. W doliczonym czasie gry pierwszej części meczu bramkę zdobył Filip Wójcik, która w korzystnym położeniu stawiała krakowski zespół. Jeszcze większa radość zapanowała w ludwinowskich szeregach na dziesięć minut przed końcem spotkania, bowiem prowadzenie podwyższył Krzysztof Kalemba. Bramka dla Pogoni autorstwa Damiana Świerblewskiego nie pokrzyżowała planów „Brązowym”, którzy po końcowym gwizdku arbitra mogli fetować awans na pierwszoligowe boiska po 44. latach przerwy.
Fot. Paweł Zapiór, Urszula Rymarczyk