Pierwsza drużyna
Grad goli i walka do ostatnich minut
Po meczu pełnym emocji Garbarnia Kraków zremisowała ze Skrą Częstochowa 4:4 w spotkaniu 38. kolejki eWinner 2. ligi. Podział punktów sprawił, że to częstochowianie zagrają w barażach o Fortuna 1 Ligę.
Podopieczni trenera Łukasza Surmy, którzy musieli wygrać w sobotnie popołudnie by myśleć o grze w barażach od samego początku ruszyli do ataku na bramkę Skry. Już w 1. minucie uderzenie Michała Feliksa obronił Mikołaj Biegański, a chwilę później strzał napastnika został zablokowany przez defensorów z Częstochowy. W 8. minucie mocnym uderzeniem popisał się Michał Fidziukiewicz, jednak piłka przeszła obok słupka. W 12. minucie napór Garbarni został udokumentowany trafieniem Jakuba Górskiego, który mijając obrońców uderzył po długim rogu, nie dając szans na skuteczną interwencję golkiperowi Skry.
W 25. minucie po raz pierwszy groźnie zrobiło się pod polem karnym „Brązowych”, lecz czujnie zachował się Aleksander Kozioł piąstkując piłkę. Minutę później podopieczni trenera Konrada Geregi doprowadzili do wyrównania, gdy podanie kolegi z rzutu wolnego wykorzystał Mariusz Holik. Dziesięć minut później częstochowianie przeprowadzili kombinacyjną akcję, a Kamil Wojtyra precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza Garbarni. Krakowianie nie złożyli broni i za wszelką cenę chcieli jeszcze przed przerwą wyrównać stan rywalizacji. To udało się zrobić w 45. minucie. Najpierw piłka po uderzeniu Bruno Wacławka odbiła się od słupka, a później trafiła do Michała Fidziukiewicza, który mocnym strzałem pokonał Biegańskiego. Wydawało się, że przed przerwą nie zobaczymy już bramek, lecz na dziesięć sekund przed końcem doliczonego czasu gry Kamil Wojtyra mocnym uderzeniem, w okolice okienka bramki pokonał Kozioła.
Stracona trzecia bramka nie podłamała zawodników Garbarni, którzy na drugą część spotkania wyszli bardzo zmobilizowani. Nie mogło być inaczej, skoro celem było odrobienie strat i sięgniecie po trzy punkty. W 48. minucie mocny strzał Fidziukiewicza zatrzymał się na bocznej siatce, z kolei chwilę później piłka po uderzeniu Grzegorza Marszalika nieznacznie minęła słupek bramki. Skra odpowiedziała za sprawą Lucjana Klisiewicza, który próbował zaskoczyć Kozioła, lecz to mu się nie udało. W 59. minucie Michał Fidziukiewicz przeprowadził indywidualną akcję i oddał strzał zza pola karnego. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z zawodników Skry i zatrzepotała w siatce. W 75. minucie meczu Jakub Kowalski był bliski pokonana Biegańskiego po uderzeniu z rzutu wolnego, lecz bramkarz wzbił się na wyżyny i wybił piłkę na rzut rożny. W 77. minucie „Brązowi” po raz drugi cieszyli się z prowadzenie. Michał Feliks przedarł się lewym skrzydłem i zagrał wzdłuż bramki, a tam futbolówkę do siaki skierował Błażej Radwanek. Częstochowianie nie powiedzieli ostatniego słowa i do samego końca walczyli o kolejną bramkę. W 89. minucie strzał Piotra Noconia obronił Aleksander Kozioł. W doliczonym czasie gry arbiter zawodów podjął decyzję o rzucie karnym dla gości, a „jedenastkę” na gola zamienił Kamil Wojtyra, który skompletował hattricka. W ostatnich sekundach spotkania bliski wpisania się na listę strzelców był Daniel Morys, lecz piłką poszybowała nad poprzeczką.
Garbarnia Kraków – Skra Częstochowa 4:4 (2:3)
Bramki: 11′ Górski, 45′, 58′ Fidziukiewicz, 78′ Radwanek – 26′ Holik, 39′, 45′, 90′ Wojtyra
Żółte kartki: Fidziukiewicz, Nakrošius, Kozioł, Kowalski – Klisiewicz.
Czerwone kartki: Kowalski (druga żółta), Nakrošius (po meczu)
Garbarnia: Kozioł – Surma (62′ Morys), Masiuda (37′ Wacławek), Nakrošius, Kowalski – Górski (73′ Radwanek), Laskoś, Kołbon, Marszalik (74′ Malik) – Fidziukiewicz, Feliks.
Skra: Biegański – Brusiło, Sadowski, Holik, Niedbała (64′ Pietraszkiewicz) – Napora, Nocoń, Noiszewski, Gołębiowski (75′ Milašius) – Klisiewicz (56′ Warnecki), Wojtyra.