Pierwsza drużyna
Zadecydowały trzy minuty
W meczu 11. kolejki drugiej ligi podopieczni trenera Łukasza Surmy ulegli GKS-owi Katowice 1:2. Jedyną bramkę dla „Brązowych” w doliczonym czasie gry zdobył Tomasz Kołbon.
Garbarnia Kraków do Katowic wyruszyła osłabiona, bowiem trener Łukasz Surma nie mógł skorzystać z trzech zawodników, którzy w pucharowym starciu przeciwko Chojniczance wystąpili od pierwszej minuty. Z urazami zmagają się Michał Feliks, Mateusz Duda i Rafał Górecki. Wobec tego w wyjściowej jedenastce na rywalizację z „GieKSą” zameldowali się: Marek Masiuda, Tomasz Kołbon i Szymon Pająk.
Jako pierwsi podczas środowej rywalizacji pod bramką rywala zagościli „Brązowi”. W 5. minucie spotkania Błażej Radwanek dośrodkował piłkę w pole karne, tam zgrywał ją Jakub Bąk, lecz defensorzy GKS-u uprzedzili Kamila Kuczaka, do którego adresowane było podanie i oddalili zagrożenie. Siedem minut później Jakub Kowalski wstrzelił piłkę z rzutu rożnego w światło bramki katowiczan, jednak Bartosz Mrozek zachował czujność udanie interweniując. Wraz z upływem kolejnych minut przez większość czasu przy piłce utrzymywali się zawodnicy trenera Rafała Góraka, natomiast mocno zorganizowani na własnej połowie „Garbarze” oczekiwali na swoje szanse i wyprowadzanie groźnych kontrataków.
W 19. minucie spotkania gospodarze odzyskali futbolówkę na własnej połowie i przeprowadzili szybką akcję, którą kończył uderzeniem z narożnika pola karnego Filip Kozłowski. Piłka minęła bramkę Aleksandra Kozioła i opuściła boisko. Cztery minuty później w „szesnastce” Garbarni przedzierał się Krystian Sanocki, a piłka natychmiast trafiła pod nogi Kozłowskiego. Ten bez zastanowienia uderzył, lecz dobrze interweniował Kozioł wybijając piłkę na rzut rożny.
Najlepszą sytuację przed przerwą do objęcia prowadzenia podopieczni trenera Łukasza Surmy stworzyli sobie w 40. minucie spotkania. Daniel Morys odwrócił się z piłką w polu karnym GKS-u i uderzył na bramkę gospodarzy. Refleksem w tej sytuacji wykazał się Bartosz Mrozek, który w ostatniej chwili odbił do boku piłkę zmierzającą do siatki.
W drugiej części spotkania odważniej w ofensywie zaczął prezentować się GKS, co przełożyło się na sytuacje podbramkowe. W 58. minucie kolejną dobrą interwencje na swoim koncie zapisał Kozioł. Chwilę później był jednak bezradny. Adrian Błąd dośrodkował w pole karne, a tam najwyżej wyskoczył Arkadiusz Jędrych, który strzałem po długim rogu pokonał golkipera „Brązowych”. Trzy minuty później gospodarze odzyskali piłkę na połowie Garbarni, a ta natychmiast znalazła się w posiadaniu Arkadiusz Woźniaka, który płaskim uderzeniem podwyższył prowadzenie dla swojej drużyny.
W 70. minucie meczu Błażej Radwanek postanowił uderzyć z dystansu, a piłka po drodze odbiła się jeszcze od Jakuba Bąka i zatrzepotała w siatce. Niestety pomocnik Garbarni był na spalonym i arbiter spotkania bramki nie uznał. Podopieczni trenera Łukasza Surmy ambitnie walczyli do samego końca. W końcowych minutach meczu na bramkę Mrozka uderzał Artur Balicki, lecz za słabo by zaskoczyć golkipera z Katowic. W doliczonym czasie gry bramkę dla krakowian zdobył Tomasz Kołbon, lecz jak się później okazało było to tylko trafienie honorowe.
GKS Katowice – Garbarnia Kraków 2:1 (0:0)
Bramki: 59′ Jędrych, 62′ Woźniak – 90+3′ Kołbon
GKS: Mrozek – Wojciechowski, Jędrych, Kołodziejski, Rogala – Kiebzak (52′ Woźniak), Błąd (82′ Stefanowicz), Gałecki, Urynowicz, Sanocki (74′ Kościelniak) – Kozłowski (29′ Szwedzik).
Garbarnia: Kozioł – Kowalski, Masiuda, Nakrosius (81′ Marszalik), Pająk – Morys (85′ Wacławek), Laskoś, Kołbon, Kuczak, Bąk – Radwanek (76′ Balicki).