Druga drużyna
IV: Przerwana seria bez porażki
Na sześciu meczach zakończyła się seria ligowych spotkań bez porażki drużyny rezerw Garbarni. W 12. kolejce grupy zachodniej IV ligi podopieczni trenera Stanisława Śliwy ulegli 1:2 Sokołowi Kocmyrzów, a jedyna bramka dla „Brązowych” padła po samobójczym trafieniu rywali.
Niedzielny pojedynek zdecydowanie lepiej rozpoczęli „Brązowi”, starając się od samego początku osiągnąć przewagę nad rywalem. I tak już w drugiej minucie mogło być 1:0 dla Garbarni. Świetne dogranie z rogu boiska Damiana Zięby wykorzystał jeden z jego kolegów, głową umieszczając piłkę w siatce. Bramka ta jednak nie została uznana, gdyż chwilę wcześniej sędzia zawodów dopatrzył się faulu na bramkarzu z Kocmyrzowa. Kilka minut później znów niebezpiecznie zrobiło się pod polem karnym przyjezdnych. Bruno Wacławek wymienił kilka celnych podań z Marcinem Kołtonem, ten zdecydował się na strzał, jednak uderzenie zawodnika Garbarni zatrzymało się na obrońcy i wyszło poza boisko.
W 14. minucie Marcin Kołton znalazł sporo wolnego miejsca w środku boiska i zdecydował się na strzał z dystansu, który z trudem wybronił Michał Siwiecki. Chwilę pózniej zagrożenie ze strony „Brązowych” kolejny raz przyszło po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Celnie futbolówkę w pole karne posłał Zięba, najwyżej wyskoczył do niej Konrad Wąsik, minimalnie przestrzelając. Kilka minut pózniej widzieliśmy bliźniaczą sytuację, lecz i w tej sytuacji zabrakło kilku centymentów, by „Brązowi” mogli objąć prowadzenie.
Podopieczni trenera Stanisława Śliwy coraz odważniej próbowali przedrzeć się pod pole karne przeciwników, jednocześnie długo wymieniając miedzy sobą podania. Przewaga gospodarzy rosła z minuty na minutę, lecz w dalszym ciągu w poczynaniach Garbarni brakowało skuteczności pod bramką przeciwników. W 22. minucie w świetnej okazji znalazł się w polu karnym Bruno Wacławek, który w sporym zamieszaniu posłał piłkę wysoko nad porzeczkę. Kilkanaście sekund później zawodnicy z Kocmyrzowa przeprowadzili pierwszą groźniejszą akcję w niedzielnym spotkaniu. Futbolówkę na prawej stronie dostał Paweł Pasionek, zacentrował ją w pole karne, a tam najszybciej dopadł do niej Dorian Frątczak, zażegnając niebezpieczeństwo. Kolejną sytuację bramkową Garbarze mieli w 24. minucie, kiedy to dobre podanie dostał kompletnie niepilnowany Damian Zięba. Odnalazł on będącego na dogodnej pozycji Kamila Kowalczyka, ale zawodnikowi „Brązowych” nie udało się wpisać na listę strzelców.
Niewykorzystane okazję lubią się mścić i tak też stało się w 32. minucie. Osei Mark Assinor popisał się indywidualną akcją, wykorzystując błąd w kryciu defensorów i będąc już w polu karnym celnie trafił do bramki Doriana Frątczaka. W kolejnej akcji znów na prawej stronie urwał się niezwykle szybki tego dnia Assinor, a refleksem popisał się jeden z defensorów Garbarni, zatrzymując strzał rywala tuż przed linią bramkową. Niedługo później piłka po uderzeniu głową Marcina Kołtona zatrzepotała w siatce golkipera z Kocmyrzowa, lecz i tym razem gol nie został uznany, gdyż sędzia odgwizdał pozycję spaloną jednego z zawodników Garbarni. „Brązowi” rzutem na taśmę mogli jeszcze doprowadzić do wyrównania tuż przed gwizdkiem sędziego, jednakże uderzenie Wąsika trafiło tylko w słupek.
Tuż po wznowieniu gry podopieczni trenera Śliwy dostali prezent od swoich rywali. Kacper Orłowski podawał piłkę Michałowi Siwieckiemu, ale bramkarz Sokoła w nią nie trafił, w efekcie czego goście strzelili bramkę samobójczą. W drugiej części spotkania na boisku działo się zdecydowanie mniej, a przez większość czasu pomiędzy obiema drużynami toczył się wyrównany pojedynek. Dopiero ostatni kwadrans spotkania zadecydował o końcowym rezultacie. W 86. minucie Paweł Pasionek dograł futbolówkę wprost na głowę wbiegającego w pole karnego Michała Guja, a ten celnie uderzył po długim słupku, zapewniając drużynie trzy punkty.
Spotkanie z Sokołem Kocmyrzów było ostatnim tegorocznym pojedynkiem rezerw Garbarni na własnym stadionie. Teraz podopiecznych trenera Stanisława Śliwy czekają dwa mecze wyjazdowe – z KS Chełmek oraz LKS Śledziejowice.
Garbarnia II Kraków – Sokół Kocmyrzów 1:2 (0:1)
Bramki: 32′ Assinor, 49′ Orłowski (sam.), 86′ Guja
Garbarnia: Frątczak – Kardas, Kloc (83′ Kolendowski), Kołton (79′ Bzdyl), Kowalczyk, Mielec, Paczka (70′ Burkowicz), Pająk, Wacławek (55′ D. Zalejski), Wąsik, Zięba (87′ Sarga).
Sokół: Siwiecki – Pasionek, Cholewa, Orłowski, Kubera (90′ Korneluk), Assinor (90’+2 Urbaniec), Guja, Hałat (62′ Świeca), Pietrzyk, Motłoch (62′ Zawrzykraj), Targosz (90’+3 Brak).
Sędzia główny: Artur Smoleń
Żółte kartki: Kloc, Mielec