Pierwsza drużyna
Elana lepsza o jedną bramkę
W 25. kolejce drugiej ligi Garbarnia Kraków przegrała na wyjeździe z Elaną Toruń 0:1. Jedyną bramkę w 50. minucie spotkania zdobył Bartosz Machaj.
„Brązowi” już w czwartek przed południem udali się w podróż do Torunia, aby dzień później zainaugurować 25. kolejkę drugiej ligi, pojedynkiem z Elaną Toruń. W pierwszym składzie Garbarni zabrakło Mateusza Dudy, który zmaga się z urazem kolana, natomiast w jego miejsce pojawił się Tomasz Kołbon. Szansę na pokazanie swoich umiejętności otrzymał także Kamil Słoma, który zastąpił Błażeja Radwanka.
Początek spotkania upłynął pod znakiem wzajemnego „badania” się obu drużyn. Jako pierwsza śmielej zaatakowała Garbarnia, która starała się przerzucać ciężar gry z jednej strony na drugą. Aktywny na lewej flance był Rafał Górecki, którego dośrodkowania sprawiały sporo problemów defensorom Elany. W 15. minucie „Brązowi” egzekwowali rzut wolny tuż zza pola karnego. Do piłki podszedł Patryk Serafin, lecz pomocnik uderzył obok bramki. Dziesięć minut później Kowalski wypatrzył w polu karnym Bartłomieja Mruka i obsłużył go podaniem. Piłka po strzale obrońcy minęła jednak bramkę Elany.
W 33. minucie meczu groźnie odpowiedzieli gospodarze. Filip Kozłowski znalazł się w polu karnym i próbował po krótkim rogu zaskoczyć Doriana Frątczaka. Ten jednak nie skapitulował. Cztery minuty później Marek Masiuda wybił piłkę spod nóg Kozłowskiego i zapobiegł nieszczęściu pod własną bramką. Gospodarze starali się zagrywać dłuższe piłki za plecy krakowskiej defensywy, lecz nie przynosiło to zamierzonego efektu. Podopieczni trenera Łukasza Surmy z przytupem mogli zakończyć pierwszą część gry. Na prawej flance Jakub Kowalski ograł defensora Elany i przymierzył po długim rogu. Piłka niestety minimalnie minęła słupek bramki strzeżonej przez Dawida Kuchnickiego.
Torunianie lepiej rozpoczęli drugą część spotkania, czego efektem była akcja bramkowa w 50. minucie. Skrzydłowy Elany ograł bocznego defensora „Brązowych” i wstrzelił piłkę w pole karne. Tam na futbolówkę czekał Bartosz Machaj, który pewnym strzałem dał swojej drużynie prowadzenie.
Podrażnieni krakowianie mogli natychmiast odpowiedzieć. Garbarnia przeprowadziła błyskawiczną kontrę, którą finalizował Michał Feliks, lecz strzał napastnika w ostatniej chwili wybronił bramkarz. W 70. minucie spotkania trener Łukasz Surma dokonał trzech zmian, które miały wprowadzić ożywienie w szeregi „Brązowych”. Zamieszanie pod bramką Dawida Kuchnickiego stworzył Błażej Radwanek, ale ostatecznie obie sytuacje napastnika nie zostały zamienione na bramkę.
„Brązowi” walczyli do samego końca choćby o jeden punkt. Świadczy o tym sytuacja z ostatniej minuty spotkania, gdy po sporym zamieszaniu w polu karnym, bliski zdobycia bramki był Kamil Kuczak.
Elana Toruń – Garbarnia Kraków 1:0 (0:0)
Bramka: 50’ Machaj
Elana: Kuchnicki – Świeciński, Bierzało, Onsorge, Stryjewski (46’ Andrzejewski) – Machaj (60’ Hrnciar), Kryszak, Kołodziej, Marcin (75’ Boniecki), Kościelniak (83’ Rak) – Kozłowski.
Garbarnia: Frątczak – Kowalski, Nakrosius, Masiuda, Mruk (84’ Klimek), Górecki – Kuczak, Kołbon, Serafin (71’ Kostrubała), Słoma (71’ Radwanek) – Feliks (71’ Wyjadłowski).