Pierwsza drużyna
Trenerzy o meczu Garbarnia – Pogoń Siedlce
Wypowiedzi trenerów obu drużyn po meczu 5. kolejki drugiej ligi, w którym Garbarnia Kraków przed własną publicznością bezbramkowo zremisowała z Pogonią Siedlce.
Marcin Pluska – drugi trener Pogoni Siedlce
– Tak na gorąco, jeżeli chodzi o ocenę spotkania to uważam, że pierwsze 45 minut i pierwszy kwadrans drugiej połowy zagraliśmy dobrze. Stwarzaliśmy sobie sytuację, ale podobnie jak w meczu ze Zniczem Pruszków mamy problem z podjęciem właściwej decyzji, jeżeli chodzi o końcową fazę, aby wprowadzić piłkę wyżej. Tego nam trochę zabrakło. Po drugiej żółtej kartce dla Dominika Mosiejko zeszliśmy jeszcze niżej, nastawiliśmy się bardziej na szybki atak, stąd też takie zmiany. Chcieliśmy wprowadzić zawodników szybkościowych, aby zaskoczyć drużynę Garbarni. Na pewno, oceniając tylko 60 minut czujemy niedosyty, ale jeżeli chodzi o finalny rezultat to uważam, że powinniśmy być zadowoleni, bo zagraliśmy z bardzo dobrym zespołem, który ma pomysł na grę i gra w piłkę. Gospodarzom życzę powodzenia w kolejnych spotkaniach – skomentował środową rywalizację drugi trener Pogoni Siedlce.
Trener Łukasz Surma – Garbarnia Kraków
– Miałem obawy przed tym meczem, dlatego że uważam, iż w żadnej lidze nie jest łatwo wygrać czterech meczów pod rząd. W pierwszej połowie w naszych szeregach wkradło się trochę takiego przekonania, że samo się coś zdarzy. Niestety w piłce tak nie jest, tym bardziej, że trafiliśmy na zespół dobrze zorganizowany, który dobrze bronił, a po odbiorze piłki nie chciał jej wybijać, tylko także przy niej się utrzymywał. To w jakiś sposób nas męczyło, nie mogliśmy złapać odpowiedniego rytmu. Im dłużej trwał mecz, tym chłopcy dawali z siebie więcej, coraz lepiej grali i byliśmy bardzo blisko zdobycia bramki. Nie udało się, ale powiedziałem chłopakom, że bardziej głowy do góry i myślenie o kolejnym spotkaniu, niż załamywanie rąk. Tym bardziej, że nie jest łatwo zwyciężyć cztery razy z rzędu. Nam się to nie udało, ale też trafiliśmy na dobrego przeciwnika – powiedział opiekun „Brązowych”.
Fot. WajdaFoto