Pierwsza drużyna
K. Słoma: Byliśmy zdeterminowani od 1. do 90. minuty meczu
Komentarz Kamila Słomy po wygranym spotkaniu z Sandecją Nowy Sącz, w którym pomocnik „Brązowych” rozegrał pełne 90 minut.
– Od początku przede wszystkim byliśmy w 100% zaangażowani i skoncentrowani na tym, żeby grać solidnie w defensywie. Wiedzieliśmy, że koniec końców będziemy mieli swoje sytuacje. Tak się stało w drugiej części spotkania, gdzie wypracowaliśmy sobie dobrą okazję, którą zakończyliśmy bramką. Byliśmy zdeterminowani od 1. do 90. minuty meczu, aby zdobyć te trzy bardzo cenne punkty. Musimy punktować i patrzeć przede wszystkim na siebie – rozpoczął.
Pomocnik Garbarni po raz trzeci z rzędu wybiegł w wyjściowym składzie „Brązowych”, a po sobotnim spotkaniu ma jeszcze większe powody do zadowolenia, bowiem jego drużyna odniosła zwycięstwo, a on sam zanotował asystę przy bramce Serhieja Krykuna. – Staram się pomóc drużynie w 100%. Nieważne jak będzie wyglądała moja indywidualna postawa, ważne jest to jaki rezultat na koniec osiągnie zespół – skromnie podkreślił 20-latek.
– Przede wszystkim mamy świetną szatnię, która dba o młodzież. To wszystko jest wyważone. Kiedy starsi zawodnicy mają nas wziąć w garść, robią to, natomiast, kiedy można pożartować, pośmiać się to również z tego korzystamy. Jesteśmy jedną wielką drużyną. Pracujemy dalej i walczymy o to, aby pozostać w pierwszej lidze – dodał.
W ostatnich kilkunastu dniach „Brązowi” nie mieli wielu powodów do zadowolenia, ponieważ w pierwszych dwóch kolejkach rundy wiosennej odnotowali porażki. Wreszcie w trzecim meczu nastąpiło przełamanie i trzy oczka powędrowały na kontro Garbarni. – Wiadomo, że jak drużyna przegrywa i znajduje się jeszcze w takiej sytuacji jak my, to morale spadają. Jednak myślę, że to dzisiejsze spotkanie dało nam wiary i możemy spokojnie koncentrować się w tym tygodniu na przygotowaniach do najbliższego meczu z Wigrami Suwałki – wyjawił.
– Nastroje po wygranym meczu i zachowaniu czystego konta na wyjeździe są pozytywne, szczególnie z taką drużyną jak Sandecja, która traci mało bramek grając na własnym obiekcie. To cieszy podwójnie i na pewno w dobrych humorach będziemy przygotowywać się do sobotniego pojedynku – zakończył pomocnik Garbarni.