Pierwsza drużyna
Znów ten Wojciechowski…
W Łęcznej nie udało się „Garbarzom” zastopować lidera drugoligowej tabeli. Po golu Wojciechowskiego Górnik pokonał „Brązowych” 1-0 w listopadowej premierze rundy rewanżowej. Pierwszy mecz sezonu odbył się na Rydlówce. Górą też była drużyna z Łęcznej, zresztą w identycznych rozmiarach.
Co ciekawsze, i wtedy i teraz decydujące słowo zabrał ten sam zawodnik. Bramkostrzelny Wojciechowski, który znów wpisał się na listę. Jak pamiętamy, w Krakowie towarzyszyło mu dużo szczęścia, gdy po strzale napastnika piłka rykoszetowo podniosła lot zanim wpadła do siatki.
Z informacji napływających przed dzisiejszym meczem wynikało, że występ Wojciechowskiego, który niedawno odniósł kontuzję, stoi pod znakiem zapytania. Medycy zdążyli, na nasze nieszczęście… W 35. minucie Wojciechowski znalazł się w sytuacji z gatunku „sam na sam” i pewnie wykorzystał okazję. Jak się okazało, właśnie ten moment przesądził o zaksięgowaniu przez faworyta kompletu punktów.
W pierwszej połowie dyktowali warunki gospodarze. Oprócz gola Wojciechowskiego kilkakrotnie zagrozili bramce Frątczaka. Najgroźniej zrobiło się, gdy krótko po objęciu prowadzenia Górnik mógł podwoić zaliczkę. I pewnie tak by było, gdyby po strzale Orłowskiego Kujawa nie wyekspediował piłki z linii bramkowej.
Jeszcze przed przerwą zatrudnienie Kostrzewskiemu dał Włodyka, mogło być ciekawie również przy próbie podjętej przez Kostrubałę (zresztą podobnie po pauzie). Ale wyraźny sygnał do dania się we znaki gospodarzom rozległ się z chwilą pojawienia się na boisku dwóch zmienników: Marszalika i Szewczyka. Zanim to jednak nastąpiło, przed dużą szansą stanął Kujawa. Finalizacja była jednak daleka od oczekiwań.
Garbarnia przejęła inicjatywę, szukała możliwości zmiany dotychczasowego stanu. Przed taką sposobnością stanął w 85. minucie Marszalik, lecz Kostrzewski spisał się nienagannie.
Garbarnia nie sprzedała łatwo skóry w Łęcznej, więc szkoda punktu. Teraz trzeba poszukać zdobyczy w Krakowie. W meczu o naprawdę dużym ciężarze gatunkowym przeciwko Skrze najlepiej poszukać punktów trzech…
(JC)
Górnik Łęczna – Garbarnia Kraków 1:0
Bramka: 35’ Wojciechowski
Górnik: Kostrzewski – Orłowski, Baranowski, Midzierski, Sasin (72’ Turek) – Goliński, Tymosiak, Stromecki, Wójcik (90’ Szczerba), Lewandowski (76’ Dzięgielewski) – Wojciechowski (84’ Banaszak).
Garbarnia: Frątczak – Kujawa (79’ Kołbon), Klimek (64’ Marszalik), Masiuda, Kowalski – Włodyka, Kuczak, Duda, Kostrubała, Słoma (64’ Szewczyk) – Feliks.
Sędzia: Marcin Kochanek
Żółte kartki: Baranowski, Sasin – Klimek, Włodyka