Pierwsza drużyna
„Garbarze” potrafili zdążyć…
Wyprawa do dalekiego Elbląga zakończyła się umiarkowanym sukcesem. Wprawdzie nie ma sposobności do fetowania zwycięstwa, ale powiększyła Garbarnia stan posiadania o punkt. Tym cenniejszy, że wywalczony z rywalem wymagającym, z górnych rejonów tabeli. Warte podkreślenia jest ponadto, że mimo utraty gola w końcowym fragmencie meczu „Garbarze” potrafili zdążyć z odrobieniem straty.
Nie pierwszy to remis 1-1 w konfrontacjach naszej drużyny z Olimpią. Zapadły w pamięć dramatyczne okoliczności meczu sprzed dwóch lat na Rydlówce, gdzie gol Marcina Siedlarza przybliżał Garbarnię do sukcesu, ale Jakub Bojas nie pozwolił na zagarnięcie pełnej puli. Teraz w roli Bojasa, ale po drugiej stronie barykady, wystąpił Jakub Kowalski.
Z relacji dostarczanych okrężną drogą wynika, że mecz przy ul. Agrykola nie należał do porywających. Gospodarze pałali chęcią powetowania sobie wcześniejszego niepowodzenia w Legionowie, gdzie tylko zremisowali z outsiderem. „Brązowi” z kolei, po serii niepowodzeń, wrócili na dawny szlak, wytyczony systematycznym punktowaniem. Nie inaczej było w Elblągu.
Gorących spięć pod bramkami było mało. Gospodarze starali się trzymać inicjatywę, goście jednak nie pozwalali na wiele. A przede wszystkim czynił to Dorian Frątczak, wsparty blokiem defensywnym. Po godzinie gry mógł otworzyć wynik Przemysław Brychlik, ale zdarzył mu się feler techniczny i górą był Frątczak. Chwilę wcześniej okazję pod bramką Olimpii miał Słoma.
W 78. minucie golkiper Garbarni nie mógł jednak uratować sytuacji, bo kapitalnym strzałem w górny róg bramki popisał się Michał Miller. Swoją drogą bodaj najjaśniejszy punkt w drużynie miejscowych.
Olimpia zapewne podświadomie zaksięgowała komplet punktów, lecz było to życzenie wyrażone cokolwiek pochopnie. Coś w rodzaju „wishful thinking”… Bo oto pięć minut później szarżę Michała Feliksa w obrębie „‚16” powstrzymał faulem Tomasz Lewandowski i arbiter wskazał na „wapno”.
Kowalski nie zaprzepaścił tej szansy, co przesądziło o remisowym epilogu meczu w Elblągu.
(JC)
Olimpia Elbląg – Garbarnia Kraków 1:1 (0:0)
Bramki: 78’ Miller – 83’ Kowalski
Sędzia: Grzegorz Kawałko (Białystok)
Żółte kartki: Morys, Wenger – Kowalski
Olimpia: Madejski – Balewski, Lewandowski, Wenger, Sedlewski – Jabłoński (67’ Morys), Kuczałek, Krasa (75’ Żołądź), Szuprytowski, Miller – Brychlik (86’ Prytulak)
Garbarnia: Frątczak – Kujawa, Masiuda, Mruk, Kowalski – Włodyka (90’ Kołbon), Duda, Kostrubała, Kuczak, Słoma (77’ Szewczyk) – Feliks
Fot. WajdaFoto