Pierwsza drużyna
Świąteczny remis z Niwą

Rozegrany w Wielką Sobotę mecz 23. kolejki zachodniej grupy małopolskiej V ligi w Nowej Wsi pomimo świątecznego terminu był pełen walki i zaangażowania. “Brązowi” pierwsi wyszli na prowadzenie po wczesnej bramce Bartosza Seweryna, ale ostatecznie zremisowali z Niwą 1:1 (1:1). Garbarze zachowali pozycję wicelidera tabeli i przedłużyli serię bez porażki do dziewięciu spotkań.
Najdłuższy wyjazd w rundzie i świąteczny termin spotkania z Niwą nie zniechęcił piłkarzy Garbarni do dobrego wejścia w mecz. Zegar na boisku w Nowej Wsi wskazywał 4. minutę, gdy Chodyriew długim zagraniem z własnej połowy uruchomił Seweryna. Skrzydłowy naszej drużyny podbiegł z piłką przed pole karne i mocnym strzałem nad zaskoczonym Drewnianym wyprowadził “Brązowych” na prowadzenie. Zanim piłka wpadła do siatki, odbiła się jeszcze od poprzeczki bramki Niwy. Kolejne dwie dobre okazje na podwyższenie wyniku miał Tomasz Wilk. Za pierwszym razem próba przelobowania wysuniętego bramkarza Niwy minęła bramkę, a za drugim golkiper gospodarzy odbił piłkę w kierunku Filipa Sargi, który w tej sytuacji nie miał szans celnie dobić głową strzału kolegi z drużyny.
Po półgodzinie gry trener Dariusz Zawadzki był zmuszony przeprowadzić pierwszą zmianę – po groźnym faulu zawodnika Niwy kontuzjowanego Wilka zastąpił Wojciech Pliszka. Kilka minut później Niwa wyrównała, gdy po kilku składnych akcjach Garbarni mocny strzał Gąsiorka z linii pola karnego wpadł do siatki po rękawicach Mateusza Buczyńskiego. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy solowy atak Piskorka mógł skończyć się drugim golem dla Niwy. Piłka otarła się o słupek bramki Garbarni i obrona “Brązowych” w zamieszaniu przytomnie wybiła piłkę z pola karnego.
Pierwsze minuty po zmianie stron to znowu przewaga Garbarni, która mogła skończyć się golem Sargi w 50. minucie. Po trzecim rzucie rożnym z rzędu najlepszy strzelec “Brązowych” tym razem główkował nieznacznie nad poprzeczką. Blisko bramki po rzucie wolnym był także Bartosz Kutrzeba – czujny Drewniany odbił zmierzający w okienko strzał na rzut rożny. Podrażniona Niwa odpowiedziała trzema groźnymi uderzeniami Piskorka, Kocemby i Holewy w odstępie zaledwie kilku minut. W dwóch sytuacjach Garbarnię od straty gola uratowały dobre interwencje Buczyńskiego. Fizyczna gra gospodarzy i liczne faule postawiły garbarzom twarde warunki, czego efektem było pojawienie się na boisku Feliksa Grzybowskiego. Już w 77. minucie rezerwowy Garbarni w swoim stylu wpadł w pole karne ogrywając obrońcę Niwy, ale jego płaski strzał minął dalszy słupek bramki. Po akcji przed polem karnym z 87. minuty nad bramką uderzał kolejny zmiennik Aleksander Paczka. W ostatnich sekundach meczu na wagę cennego punktu dla Garbarni z odległości kilku metrów pomylił się Matejko.
Remis w Wielką Sobotę oznacza, że Garbarnia to druga drużyna po Kmicie Zabierzów, która w tym sezonie zdołała odebrać Niwie punkty na jej własnym boisku. Po dziewiątym meczu z rzędu bez porażki “Brązowi” zachowali pozycję wicelidera tabeli. Szansa na zmniejszenie pięciopunktowej straty do Hutnika II już w środę 23 kwietnia, gdy garbarze rozegrają zaległy mecz z Tempem w Białce. Po odrobieniu ligowych zaległości w sobotę 26 kwietnia czeka nas domowe spotkanie z Unią Oświęcim.
23. kolejka V ligi małopolskiej (zachód), sobota 19 kwietnia 2025, 16:00
LKS Niwa Nowa Wieś – RKS Garbarnia Kraków 1:1 (1:1)
Bramki: Seweryn 4’ – Gąsiorek 33’
Żółte kartki: Holewa, Naglik – Sarga, Czabanowski, Pliszka
Garbarnia: Buczyński – Wielecki (75’ Paczka), Wojtaszek, Czabanowski, Hajduk – Gumula (58’ Nieckula), Chodyriew, Kutrzeba, Wilk (28’ Pliszka), Seweryn (67’ Grzybowski) – Sarga ©
Niwa: Drewniany – Czaicki, Gąsiorek (70’ Piwowarski), Grabski, Holewa (68’ Naglik), Kocemba (85’ Pękala), Matejko, Miłoń (68’ Stawowczyk), Piskorek ©, Studnicki, Zawiła
Sędzia: Maksymilian Sanetra (Olkusz).
