Pierwsza drużyna

Trenerski dwugłos: Garbarnia Kraków – Wisłoka Dębica

,

Zapraszamy do zapoznania się z wypowiedziami szkoleniowców obu drużyn po meczu 19. kolejki 3. Ligi grupy 4, w którym Garbarnia Kraków rywalizowała z Wisłoką Dębica.

Konrad Warczak (II Trener Garbarnia Kraków)

Był to nasz pierwszy oficjalny mecz w tym roku. Widać było na boisku ogromną chęć u naszych zawodników w dążeniu do szybkiego zdobycia bramki. Nasza tożsamość plus praca nad skokiem pressingowym, zamknięciem korytarzy, przechwytem piłki,  przyniosła efekty, ponieważ po tych elementach zdobyliśmy bramki. W drugiej połowie pojawiły się emocje, brak cierpliwości w defensywie przez co skupiamy się na piłce, gubimy krycie, tracimy przestrzenie, i nieszczęśliwa bramka samobójcza. Rywalom trzeba oddać nieustępliwą walkę. Znamy wartość i ogromną jakość naszych zawodników i wierzymy, że jest to tylko kwestia emocjonalna, z którą dzisiaj sobie nie poradziliśmy. Pozostaje nam myśleć o kolejnym meczu, czyli Wieczystej Kraków i przygotować się do tej potyczki, a następnie obronić się na boisku jakością, którą posiada każdy z naszych zawodników.

Bartosz Zołotar ( Trener Wisłoka Dębica)

– Mecz był na pewno ciekawy dla kibiców, bo rzadko spotyka się takie spotkania, gdzie gospodarze prowadzą do przerwy 3:0 i nie wygrają meczu. Uważam, że od początku graliśmy niezłe zawody, ale nasze prezenty i dwa kardynalne błędy, które nam się zdarzyły, zaważyły o tym, że przegrywaliśmy 2:0. Później sędzia odgwizdał rzut karny, którego nie do końca rozumiem, ponieważ byłem daleko i ciężko jest mi ocenić tę sytuację. W przerwie zareagowaliśmy trzema zmianami. Mamy szerszą kadrę w tym momencie niż jesienią i przyniosło to pożądany efekt. Chłopcy zmobilizowali się, dążyli od początku do tego, a by złapać kontakt z Garbarnią. Udało się to. Naprawdę jestem z nich dumny, bo ciężko wierzyć w przerwie, że przy takim wyniku na wyjeździe można doprowadzić do wyrównania. Nie zwiesili głów, pracowali na boisku bardzo mocno. Zmiany nam pomogły. Szkoda, ponieważ Piotrek Zagórowski obronił strzały po dwóch naszych dobrych sytuacjach, gdzie mogliśmy się pokusić jeszcze o jakąś bramkę.

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe