Klub

Karta historii: Garbarskie ślady mundialowe

,

Chcemy tego, czy nie chcemy, toczą się mistrzostwa świata w piłce nożnej. Mam szczerą nadzieję, że każdy normalny kibic śledząc wydarzenia boiskowe zdaje sobie sprawę z jak wielkim przekrętem ma do czynienia. Jednak, tak jak napisałem wcześniej, obserwować i kibicować, oczywiście ze zrozumieniem sytuacji, po prostu trzeba.

Kiedy rozpoczynają się wielkie turnieje sportowe przez kilka chwil staje się modna historia danego wydarzenia. Przypomina się najważniejszych piłkarzy, trenerów, najpiękniejsze akcje. Moje myśli również idą w tę stronę. Jednak dodatkowo włączając do owego mistrzowskiego strumienia świadomości wątek garbarski.

Ale czy jakieś tego rodzaju sytuacje w kontekście mistrzostw świata w piłce nożnej miały miejsce? Czy Brązowi mogą pochwalić się jakimś piętnem odbitym na największej piłkarskiej imprezie świata? Niestety w tej materii klub ma bardzo skromne doświadczenia. Nie oznacza to jednak, że żadne.

Wynika to oczywiście z historii. W czasach, kiedy Garbarze byli u szczytu potęgi, czyli w pierwszej połowie lat trzydziestych, reprezentacja nie grała na mundialu. Oczywiście z ludwinowskiej drużyny wywodziło się całkiem poważne stadko reprezentantów. Karol Pazurek, Otto Riesner, Józef Smoczek to piłkarze, którzy we wspomnianym przeze mnie okresie wielokrotnie biegali po boiskach w koszulce z  białym orzełkiem. Jednak nie w mistrzostwach świata. Przypomnę, że pierwszy mundial odbył się w Urugwaju w 1930 roku. Polacy zaś zadebiutowali na tej imprezie podczas turnieju we Francji w 1938 roku. Następny występ miał miejsce w odległym 1974. Kiedy nałożymy tę siatkę dat na kartkę z historią Garbarni, wyraźnie zobaczymy, że żaden z wymienionych graczy plus po wojnie Zdzisław Bieniek nie miał szans na występ w mistrzostwach.

Wiem też, że część z czytelników zastanawia się gdzie w tych rozważaniach jest Robert Gadocha, który w 1974 roku grał we wszystkich siedmiu meczach Polski. Oczywiście historia tego piłkarza jest niezwykle zajmująca i zapewne poświęcę jej któryś z najbliższych tekstów. W tym momencie chciałbym jednak zauważyć, że w 1974 roku Gadocha nie był już piłkarzem Garbarni (znowu podkreślam że grał, strzelał dla Brązowych w drużynie seniorów) ponieważ reprezentował w tym czasie barwy Legii Warszawa.

Tym razem chciałbym przypomnieć inny fakt związany z mundialami, a powiedzmy, że niewiele brakowało, żeby był on „czysto” garbarski. Chodzi tu o mistrzostwa świata w 1938 roku i nieprawdopodobny mecz, który Polacy rozegrali z Brazylią (przegrana 6:5). Konkretnie mam na myśli postać bramkarza Edwarda Madejskiego, który w tym właśnie spotkaniu pojawił się między słupkami bramki reprezentacyjnej. Jego występ warto odnotować również dlatego, że jako jedyny zawodnik w momencie rozgrywania meczu był niezrzeszony.

Skąd taka sytuacja? Ano wynikała ona z tego, że Madejski w burzliwych okolicznościach rozstał się z Wisłą Kraków, a nie mógł jeszcze grać w Garbarni z którą się już dogadał. Co to były za burzliwe okoliczności? Tak naprawdę ich bohaterem był kto inny, a największe cięgi zebrał właśnie Madejski. Konkretnie? Przed meczem Wisły z Dębem Katowice piłkarz tej pierwszej drużyny Antoni Łyko postanowił zabalować. Pił i tańczył w jednej z krakowskich restauracji całą noc. Włodarze Białej Gwiazdy postanowili go za to ukarać zawieszeniem. W jego obronie stanął właśnie Madejski. Najdziwniejsze w tej historii jest to, że Łyko został do zespołu przywrócony, a z jego poplecznikiem zdecydowano się rozstać, mimo jego skruchy. W ten właśnie sposób reprezentacyjny bramkarz trafił do Garbarni. Co prawda długo w niej nie pograł, ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że niewiele brakowało, aby w polskim zespole grał nie piłkarz niezrzeszony, a reprezentant Garbarni Kraków.

Po wybuchu wojny jego losy ułożyły się dramatycznie. Był członkiem Armii Krajowej, siedział w niemieckim więzieniu. Uciekł z transportu więźniów. Po wojnie trafił w ręce komunistycznych oprawców i został również wtrącony do więzienia, gdzie był intensywnie maltretowany. Zmarł w 1996 roku w Bytomiu…

Norbert Tkacz „Niezwykłe Opowieści Sportowe”

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe