Klub
Marcelo: To wielka radość i zaszczyt być Ambasadorem Garbarni
W poniedziałkowe popołudnie Marcelo Antônio Guedes Filho odwiedził Garbarnię Kraków. Zapraszamy na wywiad z Ambasadorem Jubileuszu 100-lecia RKS Garbarnia.
Twoja obecna wizyta w Krakowie to powrót do tego miasta po dłuższym czasie. Jak wspominasz te dwa lata, które tutaj spędziłeś?
Mówiąc szczerze to naprawdę uwielbiam tutaj przyjeżdżać. To zawsze wyjątkowy czas. Od mojej ostatniej wizyty wiele się tutaj zmieniło. Czas, kiedy grałem w Wiśle Kraków był wspaniały. Podczas mojego pierwszego sezonu zdobyliśmy mistrzostwo, a w drugim sezonie zajęliśmy drugie miejsce. Niemniej jednak przyjaciele i ludzie z całego świata, którzy mnie wspierali, zawsze byli tak wspaniali, że mam z tym miejscem najlepsze wspomnienia. To dlatego zawsze wracam tu, do Krakowa, by spotkać moich przyjaciół.
Podczas swojej kariery piłkarskiej odwiedziłeś wiele miejsc i wiele miast: Eindhoven, Hanower, Stambuł, Lyon. Czy Kraków jest wyjątkowy na ich tle?
Z pewnością! Uważam, że jest wyjątkowy, bo to pierwsze miasto, do którego przeprowadziłem się z Brazylii. To właśnie tutaj wiele się nauczyłem, zwłaszcza o polskiej kulturze. Nauczyłem się też trochę jeżyka polskiego. W ciągu pierwszych dwóch tygodni schudłem jakieś 4 kilogramy, bo nie wiedziałem, co jeść. Potem zacząłem poznawać miasto, restauracje, lokalne smaki. Odzyskałem kilogramy i coraz bardziej się cieszyłem, że mogę tu zostać. Kraków na pewno jest dla mnie wyjątkowym miastem.
Czy masz jakieś plany na przyszłość związane z Krakowem?
Tak. Obecnie jestem Ambasadorem RKS Garbarnia, a to oznacza, że już do końca życia będę związany z tym miastem. Trudno powiedzieć, co wydarzy się w przyszłości, ale z pewnością zawsze będę mieć tu przyjaciół i powiązania biznesowe. Wszystko zmierza w tym kierunku, co bardzo mi się podoba.
W lutym tego roku zostałeś Ambasadorem 100-lecia RKS Garbarnia. Co to dla Ciebie oznacza? Jak się czujesz w tej roli?
To wiele dla mnie znaczy. Kiedy złożono mi tę propozycję byłem zaskoczony i szczęśliwy. Oznaczało to, że zostawiłem po sobie jakiś dobry ślad – w mieście, wśród ludzi. Z przyjemnością się zgodziłem. To wielka radość i zaszczyt być Ambasadorem Garbarni, klubu dążącego do realizacji projektów na najwyższym poziomie. Sam dążę do podobnych celów.
Czy śledzisz na bieżąco sytuację Klubu?
Tak. Obserwuję klub w mediach społecznościowych, śledzę też informacje na stronie internetowej oraz otrzymuje wiadomości od władz Garbarni. Wiem, że pierwsza drużyna miała lepsze i gorsze momenty w tym sezonie, ale tak to już bywa w piłce nożnej. Jestem pewien, że wszystko zmierza w dobrym kierunku i w następnym sezonie Garbarnia powróci jeszcze silniejsza.
Mogłeś zobaczyć na własne oczy to, co dzieje się w klubie. Jakie masz wrażenia po tej wizycie?
Moje pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Infrastruktura, budynki biurowe oraz pracownicy, którzy są bardzo zaangażowani w działania klubu, a to niezwykle ważne. Zajrzałem też na boisko, by popatrzeć na dzieciaki. Kochają tu przebywać i są bardzo zmotywowane, by pewnego dnia zostać zawodnikami Garbarni. Infrastruktura zewnętrzna także robi ogromne wrażenie.
Spotkałeś się też z dziećmi z Akademii. Co chciałbyś im przekazać, by osiągnęli w przyszłości sukces?
Cóż. Jak wiemy, tylko 1% młodych piłkarzy zostaje zawodowcami, więc muszą wiedzieć, że gra w piłkę jest ważna, ale równie istotna jest szkoła, nauka, zdobycie wykształcenia. Wiem, że tutaj większość dzieciaków radzi sobie dobrze w szkole, ale by zostać piłkarzem, muszą ciężko trenować. Trenować o wiele ciężej, niż się spodziewali, co nie jest łatwe. Nie mogą jednak przestawać marzyć – to marzenia dają nam energię, by zmierzać dalej przez życie. Niech marzą śmiało i ciężko pracują. Jeśli ta szansa nadejdzie, to świetnie. Jeśli nie, będą wykształceni i będą mogli wybrać inny sport, inną pracę. Właśnie to się liczy.
Obecnie jesteś ważnym zawodnikiem Olympique Lyon, a niedawno przedłużyłeś kontrakt na następne dwa lata. Jakie masz cele na ten okres?
Moim celem jest wygranie mistrzostwa Francji z Lyonem. Dlatego też zdecydowałem się przedłużyć umowę. W tym roku otarliśmy się o zwycięstwo. Niestety zespół Lille był wyjątkowo mocny, podobnie jak Monaco i PSG. Jestem jednak pewien, że w ciągu najbliższych kilku lat, może już w następnym sezonie, znów podejmiemy walkę o końcowym triumf. Moim marzeniem jest sięgnięcie po trofeum. To jest mój główny cel. Nie chcę opuścić Lyonu bez pucharu. Powtarzam to zawodnikom, prezesowi, trenerom – że dla mnie najważniejsze jest, by moje nazwisko zapisało się w historii Lyonu. Tego sobie życzę.
2021 jest wyjątkowym rokiem dla całej społeczności Garbarni. Co chciałbyś jej powiedzieć w tym wyjątkowym czasie?
Chciałbym powiedzieć wszystkim kibicom, że powinni wspierać klub. Obecne cele Garbarni są naprawdę dobre, ale potrzebne jest wsparcie całej społeczności, wszystkich otaczających ludzi. Można to robić przychodząc na mecze, czy kupując koszulki lub gadżety. Obecnie dzieci coraz częściej przebywają w domu z tabletem czy smartfonem. Wierzę, że rodzice chcieliby, by ich pociechy spędzały czas na zewnątrz, grając w piłkę, czy uprawiając inny sport. To dobre dla ich zdrowia. Jestem pewien, że Garbarnia to dobre i bezpieczne środowisko dla najmłodszych.
Dzisiejsza wizyta to także pierwszy krok, by doradzać Garbarni w prowadzeniu akademii piłkarskiej?
Tak. Myślę, że wiele kwestii układa się teraz korzystnie dla akademii. Powtarzam wszystkim osobom z klubu, że jestem otwarty, by udzielić wsparcia, wskazówek. Nie twierdzę, że zawsze mam rację, ale możemy podyskutować, zrobić burzę mózgów, podrzucić jakieś pomysły na udoskonalenie akademii. Jestem pewien, że w przyszłości akademia Garbarni będzie wyjątkowym miejscem. Taki jest cel. Miejscowa społeczność, fani, młodzi zawodnicy – wszyscy powinni zrozumieć, że grają do jednej bramki. Dzięki temu klub będzie się rozwijał, a właśnie na tym mi zależy.