Pierwsza drużyna

Walka do końca popłaciła

,

Po emocjonującym starciu w Grudziądzu podopieczni trenera Łukasza Surmy pokonali tamtejszą Olimpię 2:1. Na listę strzelców wpisali się Grzegorz Marszalik i Bruno Wacławek, natomiast trafienie dla gospodarzy zanotował Jose Embalo.

Przed sobotnim meczem obie drużyny były sąsiadami w ligowej tabeli, lecz to „Biało-Zieloni” do tej pory zgromadzili jeden punkt więcej. W ostatnim czasie  kontuzje dość mocno dotknęły drużynę Garbarni, która do Grudziądza pojechała w jeszcze bardziej okrojonym składzie. Do grona zawodników, którzy nie mogli wystąpić w sobotnie popołudnie dołączyli Jakub Kowalski oraz Patryk Serafin. Łącznie z powodu urazów przymusową pauzę musiało zaliczyć, aż dziewięciu zawodników.

W pierwszych fragmentach spotkania przewagę nad Olimpią osiągnęła Garbarnia, która wizytę w Grudziądzu rozpoczęła od uderzeń Kamila Kuczaka i Jakuba Bąka. Nie sprawiły one jednak kłopotów bramkarzowi gospodarzy. „Biało-Zieloni” w 11. minucie przeprowadzili pierwszą ofensywną akcję, po której uderzał Kacper Janiak, lecz piłka minęła bramkę krakowian. Dwie minuty później po udanym odbiorze w środkowej strefie boiska na bramkę Olimpii uderzał Kuczak, a doświadczony Łukasz Sapela z problemami zapisał skuteczną interwencję na swoim koncie.

Podopieczni trenera Pawła Crettiego zaczęli groźniej atakować w drugim kwadransie, a najbardziej aktywny był Jose Embalo, lecz  dwukrotnie udanie interweniował Dorian Frątczak. W 20. minucie po faulu na Portugalczyku arbiter podyktował rzut karny, który wykorzystał sam poszkodowany dając prowadzenie swojej drużynie.

„Brązowi” stwarzali zagrożenie pod polem karnym gospodarzy głównie za sprawą rzutów rożnych egzekwowanych przez Grzegorza Marszalika. Po jednym z nich krakowianie byli bliscy wyrównania, lecz sędzia dopatrzył się faulu i ostatecznie bramki nie uznał. W 35. minucie dwójkową akcję Marszalik – Górecki finalizował lewy defensor Garbarni, jednak po mocnym uderzeniu piłka odbiła się tylko od bocznej siatki. Przed przerwą zaskoczyć Sapelę chciał Donatas Nakrošius, ale próba Litwina była zbyt mało precyzyjna.

Na drugą połowę podopieczni trenera Łukasza Surmy wyszli niesamowicie zmobilizowani, od samego początku przejmując inicjatywę nad spotkaniem. W przerwie nastąpiła jedna korekta w szeregach „Garbarzy”, bowiem boisko opuścił Dawid Malik, a na murawie zameldował się Bruno Wacławek, który wniósł sporo ożywienia w ofensywną grę „Brązowych”.

W 47. minucie było groźnie pod polem karnym Olimpii, ponownie po centrze Marszalika z narożnika boiska. Bliski zdobycia samobójczej bramki był Embalo, lecz golkiper gospodarzy zachował czujność do samego końca i zdążył interweniować. Dziesięć minut później sprytnym zagraniem za linię obrony popisał się Marek Masiuda, a piłkę w polu karnym opanował Jakub Bąk. Pomocnik zwiódł defensora „Biało-Zielonych” i huknął na bramkę Sapeli, lecz golkiper wyczuł intencję strzelającego. W 58. minucie Grzegorz Marszalik znajdując się w polu karnym popisał się mocnym uderzeniem i doprowadził do remisu.

Grudziążanie śmielej zaatakowali trzy minuty później, gdy do dwukrotnego wysiłku został zmuszony Frątczak. Najpierw bramkarz Garbarni interweniował na linii, a później na przedpolu broniąc uderzenie Omida Popalzaya. Chwilę później po strzale Embalo zadrżała poprzeczka.

Po tym fragmencie, w którym lekką przewagę osiągnęła Olimpia, ponownie do ataków przystąpili „Brązowi” dominując rywala. W 66. minucie kontrę na własnej połowie rozpoczął Wacławek, który po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów obsłużył podaniem Kuczaka. Pomocnik Garbarni niecelnie uderzył zza pola karnego.

Podopieczni trenera Łukasza Surmy za wszelką cenę chcieli wyjść na prowadzenie i nie ustawali w tworzeniu kolejnych sytuacji. Po jednej z nich kilku centymetrów zabrakło Bąkowi, aby przeciąć podanie Rafała Góreckiego i umieścić piłkę w siatce. W 84. minucie „Brązowi” przeprowadzili składną akcję prawą flanką, po której uderzał wspomniany wcześniej Bąk. Za pierwszym razem piłkę wybili defensorzy Olimpii, lecz wobec dobitki Bruno Wacławka byli bezradni. Garbarnia pokazała charakter i odwróciła losy spotkania, a w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry była bliska zdobycia trzeciej bramki. Rzut wolny tuż zza linii pola karnego wykonywał Jakub Bąk, ale futbolówka poszybowała obok słupka.

Trzy punkty zdobyte w Grudziądzu pozwoliły „Brązowym” wydostać się ze strefy spadkowej i z lekkim optymizmem spoglądać na najbliższe starcia. Trzeba jednak pamiętać, że sytuacja w dolnych rejonach tabeli jest bardzo wyrównana, a różnice pomiędzy drużynami są niewielkie.

Olimpia Grudziądz – Garbarnia Kraków 1:2 (1:0)
Bramki: 21′ Embalo – 58′ Marszalik, 84′ Wacławek
Żółta kartka: Andronic
Sędzia: Leszek Lewandowski (Zabrze)

Olimpia: Sapela – Widejko, Caique, Ciechanowski, Pietrzyk, Andronic, Gulczyński (78′ Kwiatkowski), Janiak (63′ Janczukowicz), Popalzay (63′ Graczyk), Kalenik (88′ Leszczyński), Embalo (88′ Gabor).

Garbarnia: Frątczak – Morys, Masiuda, Nakrosius, Górecki – Laskoś, Kuczak, Malik (46′ Wacławek), Marszalik, Radwanek – Bąk (90′ Kardas).

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe