Pierwsza drużyna
A. Balicki: Długo się nie zastanawiałem
20-letni napastnik Artur Balicki przez najbliższy sezon będzie reprezentował barwy Garbarni Kraków. Zapraszamy na pierwszy wywiad z nowym zawodnikiem „Brązowych”.
W szeregi „Brązowych” wstąpiłeś w ostatnim dniu okienka transferowego. Kiedy podjąłeś decyzję o przenosinach do Garbarni i co Cię przekonało, aby zdecydować się na ten krok?
– To okienko było ciężkie, myślę że nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich klubów i zawodników. Słyszałem wiele dobrego o Garbarni Kraków. Mam tutaj paru znajomych, a także kolegów, którzy w przeszłości tu występowali i wypowiadali się o Klubie bardzo pozytywnie. Gdy pojawiła się okazja, aby dołączyć do drużyny długo się nie zastanawiałem. Cieszę się, że tutaj jestem.
Jaki cel stawiasz przed sobą na najbliższy rok?
– Poprzedni sezon w moim wykonaniu nie był dobry. Najważniejszym celem dla mnie jest to, aby ten był dużo lepszy. Wierzę w to, że w tym miejscu, pod okiem sztabu szkoleniowego oraz z tą drużyną jestem w stanie się rozwinąć i wrócić do swojej dobrej dyspozycji.
Sondując możliwość przeniesienia się do Garbarni, pytałeś o opinię zawodników, którzy w przeszłości reprezentowali brązowo-białe barwy? Mam na myśli Macieja Firleja, z którym dzieliłeś szatnię w Pogoni Siedlce, czy trenera Mateusza Sobotę, którego poznałeś będąc w Ruchu Chorzów.
– Wszystko rozwijało się dynamicznie, tak naprawdę w ostatnich dniach okienka. Ze wcześniejszych rozmów chociażby z Maćkiem słyszałem wiele dobrych słów o Klubie i całej drużynie, więc nie musiałam się długo zastanawiać, aby podjąć decyzję o przenosinach.
Twój najlepszy okres w karierze to występy w Ruchu Chorzów, gdzie w 49. meczach zdobyłeś 9 bramek. W barwach „Niebieskich” imponowałeś skutecznością szczególnie na boiskach drugiej ligi, co zaowocowało transferem do Wisły Kraków. Chcesz nawiązać do tych czasów?
– Zdecydowanie tak. Po poprzednim sezonie czuje niedosyt, bo nie był dla mnie udany. Spodziewałem się, że będzie to wyglądało zupełnie inaczej. W drugiej lidze bramki już strzelałem, dlatego jestem przekonany, że będę to robił również w Garbarni.
Czy w szatni „Brązowych” spotkasz jakieś znajome twarze?
– Znamy się z Kubą Kowalskim z czasów gry w Ruchu Chorzów, z Danielem Morysem z Wisły Kraków. Oczywiście innych zawodników też kojarzę, choć jeszcze nie znam osobiście. Na początku na pewno będzie mi łatwiej wkomponować się w drużynę.
Czego życzyć Ci na najbliższe miesiące?
– Myślę, że przede wszystkim zdrowia. Co prawda w przeszłości nie miałem problemów z kontuzjami, ale myślę, że zdrowie to najważniejszy czynnik. Jeżeli ono dopisze to jestem przekonany, że forma będzie dobra i pojawią się bramki.