Pierwsza drużyna
M. Kardas: To bardzo fajne uczucie
Garbarnia Kraków wygrała z Gryfem Wejherowo 4:0. Sobotni pojedynek był wyjątkowy dla Mateusza Kardasa, który zadebiutował w pierwszej drużynie „Brązowych”, zmieniając w końcówce Grzegorza Marszalika.
Zawodnik urodzony w 2002 roku po raz pierwszy znalazł się w kadrze meczowej pierwszej drużyny na ligowy pojedynek. Do tej pory występował w drużynach młodzieżowych Garbarni oraz sparingach rozgrywanych przez podopiecznych trenera Łukasza Surmy. – To bardzo fajne uczucie, że trener dał mi szansę zadebiutować. Cieszą na pewno trzy punkty, które dziś zdobyliśmy. Zanotowaliśmy kolejne zwycięstwo i musimy w dalszym ciągu się tak prezentować, aby zwyciężać i utrzymać się w lidze, a może powalczyć o coś więcej – powiedział po swoim debiucie.
– W porównaniu z rozgrywkami juniorskimi, w dorosłej piłce jest o wiele szybsza gra, intensywność jest również na wyższym poziomie. Podobnie jest z koncentracją, która cały czas musi być duża. Można się wiele nauczyć, co jest szczególnie ważne w moim wieku – wyznał zapytany o różnice jakie dostrzegł pomiędzy futbolem młodzieżowym, a seniorską piłką.
18-latek jest obrońcą, a najlepiej czuje się występując jako środkowy defensor. Kogo więc szczególnie obserwuje na treningach? – Na pewno od Marka Masiudy mogę się wiele nauczyć, ponieważ występuje na tej samej pozycji co ja. Podpatruje go na treningach, cały czas się uczę. Jestem młodym zawodnikiem i to jest mi potrzebne, aby z dnia na dzień robić postępy i stawać się lepszym zawodnikiem – ambitnie zakończył sobotni debiutant.
fot. Kacper Ząber