Pierwsza drużyna

G. Marszalik: Mam nadzieję, że ta seria będzie trwała dłużej

,

Garbarnia Kraków w 30. kolejce drugiej ligi pokonała drużynę Znicza Pruszków 1:0 i zanotowała trzecie zwycięstwo z rzędu. Po końcowym gwizdku arbitra porozmawialiśmy z Grzegorzem Marszalikiem.

– Przed tymi meczami mieliśmy bardzo ciężką sytuację, bo przegraliśmy kilka spotkań. Powiedzieliśmy sobie z chłopakami parę ostrych słów w szatni i jak widać poskutkowało to dobrymi wynikami na boisku. Mam nadzieję, że ta seria będzie trwała dłużej i za tydzień w rywalizacji z Gryfem Wejherowo udowodnimy, że jesteśmy dobrą, zgraną ekipą i przywieziemy do Krakowa trzy punkty – rozpoczął Grzegorz Marszalik.

Walka o utrzymanie w drugiej lidze jest bardzo zacięta. Większość drużyn z dolnych rejonów tabeli w tej serii gier zanotowała zwycięstwa. – Niestety różnice pomiędzy drużynami są niewielkie. Jedno zwycięstwo może spowodować, że dany zespół znajdzie się wyżej i będzie walczył o baraże. My skupiamy się przede wszystkim na tym, aby utrzymać się w lidze, a przyszłość pokaże, czy możemy powalczyć o coś więcej – skromnie wyznał.

W 20. minucie spotkania po faulu na Grzegorzu Marszaliku arbiter spotkania podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Jakub Kowalski. Kilka minut później sytuacja przeniosła się pod pole karne „Brązowych”, a sędzia dopatrzył się przewinienia i wskazał na „wapno”, lecz Dariusz Zjawiński trafił w słupek. – W jednej i drugiej sytuacji był kontakt z przeciwnikiem, lecz w przypadku „jedenastki” dla Znicza, nie wiem czy piłka nie była dalej, bo wydawało się, że zawodnik z Pruszkowa nie miał szans dobiec do niej. Całe szczęście rywale nie wykorzystali rzutu karnego, udało nam się wygrać i zachowaliśmy czyste konto – zakończył „Marszal”.

Fot. Kacper Ząber

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe