Pierwsza drużyna
M. Masiuda: Musimy w końcu zacząć strzelać bramki
W meczu 27. kolejki drugiej ligi Garbarnia Kraków uległa na wyjeździe GKS-owi Katowice 2:0. O pomeczowy komentarz pokusił się kapitan drużyny – Marek Masiuda.
– Ciężko coś powiedzieć. Uważam, że mecz był wyrównany do utraty bramki. Mieliśmy jakieś swoje sytuacje, których jednak nie wykorzystaliśmy. Jak się przyjeżdża na Gieksę i nie wykorzystuje się jednej, czy drugiej okazji na gola, to później trzeba się liczyć z tym, że meczu się nie wygra. Co więcej mogę powiedzieć. Jeśli chodzi o rzut karny, to nie chcę komentować decyzji sędziego, to już się wydarzyło. Bramka na 1:0, później próbowaliśmy coś strzelić, nie udało się. Gol na 2:0 i zasłużone zwycięstwo GKS-u – rozpoczął kapitan „Brązowych”.
Przez większość spotkania w Katowicach toczył się wyrównany pojedynek, w którym zarówno jedni, jak i drudzy mieli swoje sytuacje. Podopiecznym trenera Łukasza Surmy jednak nie udało się zdobyć bramki. – Nie ma znaczenia, czy byliśmy gorsi, czy nie, bo wynik jest jaki jest. Jak będziemy patrzeć na nasz styl gry, to zaraz znajdziemy się w trzeciej lidze. Za styl nie ma punktów. Musimy w końcu zacząć strzelać bramki, może nie pięknie grając, ale grając konkretnie i przede wszystkim skutecznie. Bez tego sytuacja wygląda dla nas teraz bardzo źle.
W ostatnich dwóch spotkaniach „Brązowi” musieli przełknąć gorycz porażki i obecnie zajmują szesnaste miejsce w tabeli, zagrożone spadkiem. W sobotę czeka ich kolejne bardzo ciężkie wyjazdowe spotkanie ze Stalą Stalowa Wola, która zgromadziła dotychczas o dwa punkty więcej. – Potrzebujemy konkretów z przodu, bo bez tego nie będziemy punktować i zdobywać bramek. Czeka nas teraz kolejny bardzo ważny mecz. Stal Stalowa Wola jest naszym bezpośrednim rywalem w walce o utrzymanie, także każdy chyba zdaje sobie sprawę z wagi tego spotkania. Będziemy chcieli zrobić wszystko, aby ten mecz wygrać – zakończył kapitan Garbarni.