Pierwsza drużyna

Konferencja po meczu Garbarnia – Legionovia

,

Garbarnia Kraków w meczu 21. kolejki drugiej ligi pokonała na własnym stadionie Legionovię Legionowo 3:1. Sprawdźcie co po końcowym gwizdku arbitra powiedzieli szkoleniowcy obu drużyn.

Trener Bogdan Jóźwiak (Legionovia Legionowo)

Gratuluje Garbarni zasłużonego zwycięstwa. Katastrofalnie weszliśmy w mecz. W 20. minucie przegrywaliśmy już 3:0. Wydawało się, że może się tutaj skończyć pogromem. Nie wiem dlaczego tak rozpoczęliśmy, ponieważ byliśmy przygotowani na to, jak Garbarnia buduje akcje, jak gra. Nie było to dla nas zaskoczeniem. Dwie stracone bramki ze stałych fragmentów gry, z drugiej piłki. Źle reagowaliśmy, byliśmy spóźnieni. Można tylko pochwalić moich zawodników, że w sytuacji gdy przegrywa się w 20. minucie 3:0 i wydaje się, że jest już dawno po meczu, zdobyliśmy bramkę na 3:1 i wróciliśmy do gry. Od tego czasu, nie licząc ostatnich pięciu minut spotkania toczyliśmy wyrównany pojedynek. Pod koniec postawiliśmy wszystko na jedną kartę, aby szukać chociaż bramki kontaktowej. Byliśmy bliscy jej strzelenia, jednak piłkę zmierzającą do bramki po strzale Mateusza Małka wybił Donatas Nakrošius. W ostatnich minutach Garbarnia stworzyła dwie, trzy naprawdę groźne sytuacje. Mieliśmy sporo stałych fragmentów gry, ale byliśmy nieskuteczni albo podejmowaliśmy złe decyzje w obrębie pola karnego. Gratuluję raz jeszcze Garbarni, a nam pozostaje się przygotowywać do kolejnego spotkania. Mam nadzieję, że drużyna wraz ze sztabem szkoleniowym wyciągnie wnioski. Nie można po całej rundzie przygotowań w taki sposób rozpocząć meczu, aby w pierwszych 20. minutach spotkanie było praktycznie rozstrzygnięte – powiedział opiekun Legionovii.

Trener Łukasz Surma (Garbarnia Kraków)

– Cieszę się, że mamy ten pierwszy mecz za sobą. Trzy miesiące przerwy to zawsze jest niepewność wśród trenerów, zawodników, działaczy. Wszyscy czekają na ligowe spotkania, które są pewnym odnośnikiem. Wygraliśmy bardzo ważne spotkanie, ze względu, że liczba punktów zdobyta przez nas na jesień nie satysfakcjonowała nas i chcemy punktować od pierwszego spotkania. To nam się udało, w meczu nie do końca wygodnym. Kibice, postronni obserwatorzy powiedzą, że to są pewne trzy punkty dla Garbarni, bo Legionovia jest w dolnych rejonach tabeli. Nie do końca tak jest w piłce, ponieważ futbol rządzi się swoimi prawami, lubi niespodzianki. Musieliśmy podejść do tego meczu bardzo skoncentrowani, tym bardziej, że rywale w meczach sparingowych osiągali bardzo dobre rezultaty. Zespół został wzmocniony kilkoma zawodnikami i wiedzieliśmy, że będą tutaj walczyć o trzy punkty. Wiemy, że potrafimy tworzyć sytuację i tak było przez pierwszych 30 minut, gdzie kotłowało się w polu karnym Legionovii. Nie udało nam się niestety do końca spotkania potrzymać dobrej gry z początkowych fragmentów meczu. Mieliśmy swoje problemy, straciliśmy niepotrzebną bramkę i do końca meczu graliśmy bardziej na przetrzymanie, aby dowieźć wynik do końcowego gwizdka. Muszę pochwalić zawodników, którzy weszli z ławki rezerwowych: Grzegorza Marszalika,  Tomasza Kołbona, Mateusza Dudę i Krzysztofa Szewczyka. Dodali drużynie polotu i po jednej z akcji Grzesiek Marszalik był bliski zdobycia bramki. Nie udało się, ale myślę, że w kolejnych meczach dokładność i precyzja będą na wyższym poziomie – skomentował opiekun „Brązowych”.

Fot. Kacper Ząber

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe