Pierwsza drużyna
Bez punktów w Bytowie
W meczu 15. kolejki drugiej ligi Garbarnia Kraków uległa Bytovii Bytów 1:2. Jedyną bramkę dla „Brązowych” w doliczonym czasie gry zdobył Krzysztof Szewczyk.
W porównaniu z sobotnią rywalizacją z Gryfem Wejherowo w szeregach Garbarni nastąpiły cztery zmiany. Do wyjściowej jedenastki po przymusowej pauzie za cztery żółte kartki powrócił Bartłomiej Mruk, a szansę na zaprezentowanie swoich umiejętności od pierwszych minut otrzymali: Krystian Kujawa, Karol Kostrubała oraz Rafał Surmiak. Na ławce rezerwowych znaleźli się Jan Klimek, Kamil Kuczak i Kamil Słoma. W meczu z „Czarnymi Wilkami” trener Łukasz Surma nie mógł skorzystać z usług Jakuba Kowalskiego – cztery żółte kartki oraz Aleksandra Kozioła i Adriana Jurkowskiego, którzy borykają się z drobnymi urazami.
Pierwsze minuty spotkania upłynęły pod znakiem walki w środkowej strefie boiska. Lekką przewagę w posiadaniu piłki osiągnęli „Brązowi”, lecz nie przełożyło się to na klarowne sytuację pod bramką Pawła Kapsy.
W 14. minucie meczu po raz pierwszy prawym skrzydłem zaatakowali bytowianie, futbolówkę wzdłuż bramki dośrodkował Adrian Kwiatkowski, którą ostatecznie złapał Dorian Frątczak. Trzy minuty później ponownie w dobrej sytuacji znalazł się Kwiatkowski, ale tym razem jego uderzenie trafiło w boczną siatkę.
Chwilę później po stronie „Brązowych” w dobrej sytuacji znalazł się Kamil Włodyka, którego podaniem obsłużył Grzegorz Marszalik. Pomocnik precyzyjnie przymierzył w okolice okienka bramki Bytovii, ale ostatecznie piłkę złapał Kapsa. Natychmiast odpowiedzieli gospodarze, wyprowadzając kontratak, który uderzeniem z prawej strony boiska zakończył skutecznie aktywny Kwiatkowski i dał swojej drużynie prowadzenie.
Podopieczni trenera Łukasza Surmy atakowali lewą stroną boiska, gdzie dwukrotnie przed szansą stanął Marszalik. Za pierwszym razem mocne uderzenie obrońcy zostało zablokowane, natomiast w 40. minucie po udanym zwodzie zabrakło precyzji i piłka minęła bramkę.
Po zmianie stron Garbarze w dalszym ciągu byli stroną częściej utrzymującą się przy piłce, długo konstruującą akcję. Gospodarze z kolei wyczekiwali na moment, w którym szybko przejmą piłkę i będą mogli zaskoczyć rywala. Podopieczni trenera Adriana Stawskiego dwukrotnie stworzyli takie zagrożenie, lecz z opresji wyszli defensorzy z Krakowa.
Garbarnia upatrywała swojej szansy na doprowadzenie do wyrównania po akcjach prawą stroną boiska, gdzie mocno eksploatowany w ofensywie był Mateusz Duda. Nie przyniosło to jednak efektu w postaci trafienia. Na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry gospodarze zadali drugi cios w tym spotkaniu. Adrian Kwiatkowski obsłużył podaniem Karola Czubaka, a ten wepchnął futbolówkę do bramki.
W 88. minucie meczu bliscy zdobycia bramki kontaktowej byli „Brązowi”, jednak piłka po strzale głową Michała Feliksa minęła słupek bramki. W doliczonym czasie gry faulowany w polu karnym był jeden z zawodników Garbarni, a sędzia podyktował rzut karny. W tej sytuacji drugą żółtą kartkę obejrzał Norbert Hołtyn, a do piłki podszedł Krzysztof Szewczyk. Strzał napastnika obronił Kapsa, jednak arbiter dopatrzył się, iż golkiper za wcześnie opuścił linię bramkową i nakazał powtórzyć stały fragment gry. W drugiej próbie 23-latek się nie pomylił i zanotował czwarte trafienie w sezonie.
Bytovia Bytów – Garbarnia Kraków 2:1 (1:0)
Bramki: 21′ Kwiatkowski, 82′ Czubak – 90+3 Szewczyk
Żółte kartki: Hołtyn, Kawula, Kwiatkowski, Kapsa – Mruk, Marszalik,
Czerwona kartka: Hołtyn (dwie żółte)
Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk)
Bytovia: Kapsa – Deleu, Kawula, Bąk, Liberacki – Szela (73′ Janik), Feruga, Lech, Kwiatkowski (85′ Stanchev) – Giel (76′ Hołtyn), Czubak (89′ Lengiewicz)
Garbarnia: Frątczak – Duda, Kujawa, Masiuda, Mruk, Marszalik (84′ Wyjadłowski) – Kołbon (82′ Słoma), Kostrubała, Surmiak (62′ Kuczak), Włodyka (55′ Feliks), Szewczyk
Fot. Maciej Hinc / Bytovia Bytów