Trenerzy o meczu Garbarnia – Resovia

Wypowiedzi trenerów obu drużyn po meczu 12. kolejki drugiej ligi, Garbarnia Kraków – Resovia.

Trener Szymon Grabowski (Resovia Rzeszów)

– Na pewno odnieśliśmy tutaj cenne zwycięstwo, na które bardzo zapracowaliśmy. Myślę, że dużo zdrowia włożonego w to spotkanie zaprocentowało. Nasze podejście do przeciwnika, w momentach kiedy Garbarnia utrzymywała się przy piłce było na tyle dobre, szczególnie w drugiej części gry, że pozwaliśmy sobie na częstsze zagrażanie pod bramką przeciwnika. Stąd brały się kolejne stałe fragmenty gry. Po rzucie rożnym strzeliliśmy pierwszą bramkę. Po niej zagraliśmy bardziej z kontrataku. Druga bramka potwierdziła to co chcieliśmy tutaj osiągnąć. Trzeba docenić gospodarza, bo jest to drużyna, która bardzo dobrze gra w piłkę i dziś to także pokazała. Momentami mieliśmy problem. Swoich zawodników chcę bardzo pochwalić za reakcję, szczególnie po przerwie. Myślę, że to cenne zwycięstwo jeszcze bardziej natchnie nas do jeszcze większej pracy i będziemy ten „wózek” ciągnęli dalej – powiedział trener Resovii – Szymon Grabowski.

Trener Łukasz Surma (Garbarnia Kraków)

– Chcieliśmy przełamać to co w ostatnich tygodniach się dzieje, czyli porażka z GKS-em Katowice i Stalą Stalowa Wola. Nie udało się, aczkolwiek szczególnie w pierwszej połowie drużyna była skonsolidowana, grała blisko siebie. Brakowało trochę sytuacji podbramkowych. Myśleliśmy, że zmienimy to w drugiej połowie. Niestety zbiegiem minut traciliśmy chyba wiarę, że wygramy ten mecz. Stare porzekadło mówi, nie możesz wygrać, spróbuj zremisować. Bramka na 0:1 podcięła nam skrzydła. Te ostatnie tygodnie nie są dla nas dobre. Jako trener muszę się zastanowić nad tą sytuacje, bo ona jest zgoła odmienna, niż ta która była na początku sezonu. To, że przyjdzie kryzys, byłem o tym przekonany. Teraz jest kwestia przetrwania i udowodnienia, że w piłkę grać umiemy. Powiedziałem chłopakom, że brakuje im niewiele, aby być może znaleźć się na poziomie Resovii, która jest w czubie tabeli – powiedział trener „Brązowych” – Łukasz Surma.