Pierwsza drużyna
Z tarczą z Legionowa. Trzecie zwycięstwo „Brązowych”
Garbarnia Kraków będzie bardzo udanie wspominać wyjazd do Legionowa. Podopieczni trenera Łukasza Surmy pokonali w delegacji beniaminka drugiej ligi 2:0. Na listę strzelców wpisali się Kamil Słoma i Michał Feliks.
W porównaniu z poprzednim meczem „Brązowych” – ubiegłotygodniową rywalizacją ze Stalą Rzeszów, doszło do kilku zmian w wyjściowej jedenastce Garbarni. W linii obrony od pierwszych minut pojawił się Mateusz Duda, zastępując Krystiana Kujawę, natomiast w środku pola miejsce Kamila Włodyki zajął Karol Kostrubała. Roszada miała miejsce także w ataku, bowiem Michał Feliks zaczął mecz na ławce rezerwowych, a na murawie zameldował się Adrian Wójcik.
Punktualnie o godzinie 17:30 arbiter zawodów dał sygnał obu ekipom do rozpoczęcia meczu. Gospodarze mogli to zrobić znakomicie, bowiem już w trzeciej minucie spotkania piłka znalazła się w bramce strzeżonej przez Aleksandra Kozioła. Chwilę przed tym rozbrzmiał jednak gwizdek sędziego Daniela Bukowczana, a wszystko to z powodu faulu napastnika rywali na golkiperze „Brązowych”.
W pierwszych fragmentach spotkania to Legionovia miała większą przewagę w posiadaniu piłki, długo konstruując ataki pozycyjne. W dobrej sytuacji znalazł się Karol Podliński, lecz Kozioł bez problemu uporał się ze strzałem wychowanka Wkry Żuromin. Chwilę później ofiarną i co ważne skuteczną interwencją popisał się Bartłomiej Mruk, blokując uderzenie jednego z zawodników w żółtych strojach.
„Brązowi” chcieli szybko zawiązać swoje akcje i przenieść się pod pole karne przeciwników, o czym świadczyły prostopadłe podania od obrońców do Adriana Wójcika. W 19. minucie meczu składną dwójkową akcję przeprowadził duet Kamil Słoma – Krzysztof Szewczyk, lecz ten drugi nie utrzymał futbolówki w boisku, a sędzia nakazał gospodarzom wznowić grę od bramki. Co nie udało się chwilę wcześniej, ziściło się w 25. minucie spotkania. Szewczyk dokładnym podaniem spod linii bocznej obsłużył Słomę, a ten strzałem głową ulokował futbolówkę w siatce.
Tuż przed przerwą dwie dogodne sytuacje wykreowali podopieczni trenera Marcina Sasala, który w 39. minucie spotkania obejrzał czerwoną kartkę i dalszą część meczu obserwował z trybun. Mateusz Małek z prawego sektora boiska podał do Podlińskiego, a ten z piątego metra uderzył obok bramki Kozioła. W doliczonym czasie gry doprowadzić do remisu mógł Kacper Będzieszek, ale i tym razem piłka minęła bramkę Garbarni.
W drugiej części spotkania pierwsi pod polem karnym rywala zagościli „Brązowi”, egzekwując rzut wolny z okolicy 30. metra. Piłkę dośrodkował Grzegorz Marszalik, a głową uderzał Mruk, niestety niecelnie. W 57. minucie groźną kontrą odpowiedzieli gospodarze, a właściwie Eryk Więdłocha, który wybiegł z własnej połowy, tym samym unikając pozycji spalonej. Pomocnik znalazł się w okolicach pola karnego, zagrał wzdłuż bramki, lecz jednego z napastników Legionovii uprzedził Bartłomiej Mruk, zażegnując niebezpieczeństwo.
Natychmiast kontratakiem odpowiedziała Garbarnia, po którym uderzał Kamil Kuczak, jednak bez pozytywnego zakończenia. Legionowianie starali się zagrażać bramce Kozioła stałymi fragmentami gry, szczególnie z narożnika boiska, lecz i one nie przynosiły wymiernych efektów. Z ławki rezerwowych pojawił się bohater poprzedniego meczu „Brązowych” – Mateusz Wyjadłowski i miał dwie wyborne sytuacje, aby wpisać się na listę strzelców. Najpierw w 74. minucie zwiódł obrońce rywali i uderzył na bramkę Jakub Stefaniaka, a kilka minut później zrobił to samo po podaniu Kuczaka. W obu próbach było dużo siły, ale zabrakło precyzji i celności.
Od 79. minuty meczu Garbarnia grała w przewadze jednego zawodnika, z uwagi na fakt, iż czerwoną kartkę za niesportowe zachowanie obejrzał Serb – Luka Janković. Pomimo tego na cztery minuty przed końcem spotkania groźnie zrobiło się w polu karnym Garbarni, gdy Arkadiusz Gajewski strzałem głową próbował zaskoczyć Aleksandra Kozioła. Tym razem ponownie zwycięsko z pojedynku wyszedł golkiper.
W doliczonym czasie gry na prawym skrzydle znalazł się Marszalik i zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Piłkę zmierzającą w światło bramki, ręką zagrał jeden z defensorów, a sędzia sobotniego pojedynku wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Jakub Kowalski, po którego strzale futbolówka odbiła się od poprzeczki i powróciła na boisko. Jako pierwszy dopadł do niej Michał Feliks i skierował ją do siatki. Sędzia główny odgwizdał pozycję spaloną napastnika, a na boisku zapanowała dezorientacja. Po konsultacji z arbitrem bocznym uznał bramkę i wskazał na środek boiska.
Garbarnia Kraków pokonując beniaminka z Legionowa odniosła trzecie zwycięstwo z rzędu. Warto zaznaczyć, że w drugiej części gry w szeregach „Brązowych” występowało czterech młodzieżowców.
Legionovia Legionowo – Garbarnia Kraków 0:2 (0:1)
Bramki: 25′ Słoma, 90′ Feliks
Żółte kartki: Podliński, Będzieszek, Zaklika, Waleńcik – Kostrubała, Kozioł, Kowalski, Mruk
Czerwona kartka: Janković
Sędzia: Dawid Bukowczan (Żywiec)
Legionovia: Stefaniak – Będzieszak (62′ Zembrowski), Waleńcik, Choroś (82 'Gajewski), Straus – Małek (60′ Imiela), Zaklika (83′ Wawrzynowicz), Janković, Koziara, Więdłocha – Podliński
Garbarnia: Kozioł – Kowalski, Duda, Masiuda, Mruk, Marszalik – Szewczyk (69′ Wyjadłowski), Kuczak, Kostrubała (58′ Kołbon), Słoma (60′ Górecki) – Wójcik (65′ Feliks)
Fot. Paweł Apostolski