Pierwsza drużyna
Wypowiedzi trenerów po meczu Garbarnia – Stomil
Trenerski dwugłos po sobotnim spotkaniu 33. kolejki Fortuna 1 Liga, w którym Garbarnia Kraków przy ul. Reymonta 20 podejmowała Stomil Olsztyn.
– Cieszymy się z dzisiejszego zwycięstwa. Przypieczętowaliśmy utrzymanie się na poziomie pierwszej ligi. Dokonaliśmy tego w dobrym stylu, bo przypomnę, że trzy punkty zostały nam odebrane, czyli nasza sytuacja w tabeli byłaby jeszcze lepsza. Cóż niemożliwe stało się możliwe. Przed sezonie, czy po rundzie jesiennej, w trakcie zimowego okresu przygotowawczego nikt nie dawał nam szansy na utrzymanie, ale odpowiednia praca, dobór zawodników spowodował, że byliśmy groźnym zespołem w tej rundzie dla wszystkich. Dotychczas doznaliśmy tylko jednej porażki i tak na dobrą sprawę zagraliśmy jedne słabsze 45 minut z Chrobrym Głogów. W pozostałych spotkaniach zespół pokazywał charakter, determinację i to zaowocowało tym, że w dniu dzisiejszym możemy świętować utrzymanie w pierwszej lidze – powiedział szkoleniowiec Stomilu Olsztyn, Piotr Zajączkowski.
– Wielkie gratulacje dla pana trenera, dla zespołu, dla klubu, bo w faktycznie złej sytuacji znalazł się zespół. Nam ta sztuka się niestety nie udała, ale jak tak wsłuchiwałem się w to, co pan trener mówi, to nam tych elementów zabrakło w trakcie okresu przygotowawczego. Przede wszystkim doboru odpowiednich zawodników, bo jak się nie mylę, to kadra Stomilu została dość znacznie zmieniona. Tyle o ogólnej sytuacji, jeszcze raz gratulacje. Graliśmy z zespołem, który w rundzie wiosennej prezentował się dobrze. Gdybyśmy zrobili tabelę na podstawie samych wiosennych spotkań, to nasz przeciwnik plasowałoby się bardzo wysoko. Wiedząc o tym, jak skutecznie rywale grają, staraliśmy się przede wszystkim wybronić przed stałymi fragmentami gry, co nie do końca nam się udało, bowiem rzut karny to też jest stały fragment gry. Niestety, a szczególnie w pierwszej połowie, jeżeli dorównywaliśmy przeciwnikowi w jakichś momentach, a na pewno dorównywaliśmy i ambicją i determinacją, to ilość niecelnych podań przy wyprowadzaniu szybkich ataków, czy przy organizacji gry była duża. Dzisiaj pobiliśmy chyba rekord. W drugiej połowie było nieznacznie lepiej, ale to wszystko się składa na dzisiejszy wynik – skomentował na pomeczowej konferencji opiekun „Brązowych”, Bogusław Pietrzak.