Pierwsza drużyna
Trenerski dwugłos po spotkaniu Garbarnia – GKS Katowice
Wypowiedzi szkoleniowców po meczu 31. kolejki Fortuna 1 Liga, Garbarnia Kraków – GKS Katowice.
– Na pewno było to bardzo dla nas trudne spotkanie. Wiedzieliśmy gatunkowo, jaki jest to ciężar meczu, i naszym obowiązkiem było ten mecz wygrać. Tego dokonaliśmy. To nie było łatwe spotkanie. Mamy sytuacje Bartosza Śpiączki na 2:0, powinna zakończyć mecz, a tak mieliśmy emocje do samego końca. Dla mnie najważniejsze są trzy punkty zdobyte na bardzo trudnym terenie, pomimo tego, że Garbarnia wiedziała, że z tej ligi spadnie, to pokazała dobry futbol, szczególnie w drugiej połowie. Trochę mniejsze obciążenie psychicznie, myślę że to też było widać u moich zawodników. Ciężar gatunkowy tego meczu dało się odczuć, ale naprawdę bardzo im dziękuję za to że cierpieli i za to że nie straciliśmy bramki, bo byłaby to bramka, która wkradłaby w nasze szyki nerwowość. Czekaliśmy cierpliwie na to by skontrować zespół Garbarni, dokonaliśmy tego na samym końcu co prawda, ale wynik 2:0 nas zadowala. Cieszymy się, że mogliśmy zmazać tę plamę z pierwszego meczu u nas, bo pamiętamy jaki był wynik. Tym bardziej to zwycięstwo cieszy. Dziś będziemy się jeszcze chwile cieszyć, natomiast przed nami jeszcze trzy bardzo ważne spotkania, trzy finały, jak mówię swoim zawodnikom. Musimy się przygotować, bo w piątek gramy na Bukowej ze Stalą Mielec. Jest to zespół, który ma szanse zrobić jeszcze awans do Ekstraklasy, ale zostały trzy spotkania i chcielibyśmy u siebie na stadionie, przede wszystkim dać naszym kibicom trochę radości, i w końcu wygrać bo czekamy na zwycięstwo już osiem miesięcy – powiedział po zwycięskim spotkaniu opiekun gości Dariusz Dudek.
– Myślę, że to było bardzo emocjonujące spotkanie. Jeden i drugi zespół był obciążony innym stresem. Powiem szczerze, ze obawiałem się jak będziemy działać w okolicznościach już faktycznego spadku. Muszę powiedzieć, że moi zawodnicy chcą wyjść z podniesioną głową z tej ligi. Myślę, że nasz dzisiejszy przeciwnik, któremu gratuluję zwycięstwa o tym się przekonał. Mecz miał dwie różne połowy. W pierwszej z nich w moim zespole zabrakło cierpliwości i dokładności. Dzisiaj największe błędy popełnialiśmy przy konstruowaniu ataku i podczas jego prowadzenia. Tam zabrakło jak już powiedziałem dokładności, może trochę kultury gry, cierpliwości. Druga część gry była żywsza, a przeciwnik obrał jasną taktykę. My próbowaliśmy, mieliśmy jedną sytuacje dość klarowną, ale jedna to za mało. Wówczas bramkarz zachował się bardzo fajnie i udanie interweniował. W końcówce przydarzyła nam się bardzo prosta strata wykorzystana przez przeciwnika. Tempo tego meczu było dobre, może nie stało na najwyższym poziomie, ale przysporzyło nam sporo emocji. Jeszcze raz chciałbym podziękować swoim zawodnikom, że w tych warunkach potrafili wznieść się na taki mentalny, fizyczny wysiłek. Szkoda, że nie z troszeczkę lepszym skutkiem – skomentował poniedziałkową potyczkę opiekun „Brązowych” Bogusław Pietrzak.
Fot. G. Wajda