Pierwsza drużyna

M. Cabaj: Byliśmy niedokładni

,

W 26. kolejce Fortuna 1 Liga Garbarnia Kraków w meczu wyjazdowym uległa Rakowowi Częstochowa 0:1. Po zakończonym spotkaniu o krótki komentarz pokusił się bramkarz „Brązowych” – Marcin Cabaj.

Jedną bramkę, jak się później okazało pozbawiającą jakichkolwiek punktów straciła Garbarnia na boisku rozpędzonego lidera, który na własnym obiekcie przy ul. Limanowskiego nie przegrał od 27 spotkań. Patrząc na wynik można powiedzieć, że niewiele zabrakło, aby sprawić niespodziankę. – Nie powiedziałbym, że byliśmy bardzo blisko. Może wynik tak świadczyć, ale nie zagraliśmy tak, jak przed meczem sobie zakładaliśmy od początku do końca. Straciliśmy bramkę ze stałego fragmentu gry i też nie stworzyliśmy sobie za wielu dogodnych okazji pod bramką przeciwnika. Wiemy, że Raków jest liderem, natomiast w tej lidze ten poziom jest tak wyrównany, że z każdym można pograć i te punkty zdobywać. Dzisiaj się to nie udało – ocenił golkiper Garbarni.

W pierwszej części gry Raków stworzył sobie sporo groźnych sytuacji, przy których sporo pracy miał bramkarz „Brązowych”, kilkukrotnie popisując się fenomenalnymi interwencjami. Jaki był plan na drugie 45 minut podopiecznych Bogusława Pietrzaka? – Chcieliśmy przetrwać jeszcze te parę minut drugiej połowy, a następnie zaatakować mocniej, bo czasu było coraz mniej. Pokusić się o zdobycie jednej, być może drugiej bramki, ale nam się to nie udało. Byliśmy niedokładni w rozgrywaniu piłki, chociaż trzeba tutaj usprawiedliwić trochę chłopaków, ponieważ boisko było słabej jakości, patrząc na jego równość, jednak było takie same dla obu drużyn. Nie wychodziła nam gra dołem, nie rozgrywaliśmy akcji tak szybko, i nadziewaliśmy się na straty, po których Raków był groźny – zakończył Marcin Cabaj.

Fot. P. Zapiór

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe