Klub

Wiceprezes Marek Siedlarz ocenia ostatnie miesiące działalności Klubu

,

Zapraszamy na wywiad z wiceprezesem RKS Garbarnia Markiem Siedlarzem, w którym poruszone zostały zarówno tematy sportowe jak i te inwestycyjne. Wiceprezes ocenia postawę „Brązowych” na boisku, a także przedstawia plany dotyczące inwestycji w obszarze infrastruktury klubowej.

Garbarnia dość zaskakująco po 44 latach powróciła na zaplecze Ekstraklasy, jednak bardzo szybko pożegnała się z rozgrywkami Fortuna 1 Liga. Co według Pana miało decydujący wpływ na taki wynik końcowy?

– Generalnie skala trudności, która przewyższała nas patrząc obiektywie z perspektywy czasu. Przewyższała nas jako klub i to na płaszczyźnie sportowej, finansowej i organizacyjnej. Niewątpliwie wpływ miał też fakt, że wszystkie mecze musieliśmy rozgrywać poza swoim stadionem.

Po spadku do drugiej ligi bardzo szybko przystąpiono do przebudowy drużyny, o czym świadczyło zatrudnienie trenera Łukasza Surmy. Co było decydującym czynnikiem przy wyborze szkoleniowca?

– Kierowaliśmy się tym, że trener Łukasz Surma jest młodym szkoleniowcem na dorobku, który już w swojej dotychczasowej pracy w Sole Oświęcim pokazał kierunek i dobre efekty swojej pracy. W przypadku kiedy pojawiła się możliwość uzyskania warunkowej  licencji w PZPN-ie dla trenera Surmy to temat był już dla nas rozstrzygnięty.

Z kadry Garbarni latem odeszło 17 zawodników. Jak trudne były to decyzje o rozstaniu się z niektórymi z nich, czy wpływ na te decyzje miała strategia, jaką klub planuje podążać w najbliższym czasie?

– Głównym czynnikiem był plan przebudowy drużyny i jej odmłodzenie. W pierwszej lidze byliśmy jedną z najstarszych drużyn i przesunięcie tych decyzji personalnych o kolejny rok pogorszyłoby tylko sytuację.  Spośród grona 17 zawodników, którzy odeszli z klubu chcieliśmy zatrzymać czterech z nich. Mam na myśli Szymona Kiebzaka, Remigiusza Szywacza, Serhija Krykuna i Patryka Serafina, który ostatecznie pod koniec października dołączył do drużyny. Pozostała trójka otrzymała inne oferty, z których zdecydowała się skorzystać.  Znaczna zmiana kadrowa niosła ze sobą pewne ryzyko, jakie będą skutki naszych działań. Zdecydowaliśmy się jednak na takie podejście i o słuszności tej decyzji świadczy fakt, ze spośród zawodników, z których zrezygnowaliśmy żaden z nie znalazł pracodawcy w drugiej lidze, a niektórzy nawet w trzeciej.

Idealnie wpisuje się w to wychowanek – Bartłomiej Mruk, który sezon rozpoczął w podstawowym składzie „Brązowych”, a w ostatnim czasie regularnie jest powoływany do reprezentacji narodowej U-19. Czy pamięta Pan ostatniego reprezentanta z Garbarni?

– Za mojej kadencji nie pamiętam, aby taka sytuacja miała miejsce. W latach świetności Garbarni oczywiście zawodnicy otrzymywali powołania do kadry narodowej. To wielki zaszczyt i jesteśmy dumni, że nasz zawodnik po tak długiej przerwie znalazł uznanie wśród trenerów reprezentacji Polski. Gratulacje dla niego.

Jak z perspektywy rozegranych spotkań ocenia Pan formę sportową i wyniki drużyny? 

– Biorąc pod uwagę naszą pozycję w tabeli to ocena nie jest wysoka. Sądzę, że w klasyfikacji uczniowskiej to taka solidna trójka. Zważając jednak na warunki w jakich przyszło pracować sztabowi szkoleniowemu i zawodnikom to należy ją bardziej pozytywnie ocenić. Przy tak dużej liczbie zmian kadrowych udało się trenerowi Łukaszowi Surmie i jego współpracownikom zbudować i skonsolidować zespół w bardzo krótkim czasie podczas letniego okresu przygotowawczego. Drużyna pokazała, że ma swoją wartość. Jedność i zgranie było widoczne praktycznie od pierwszych meczów. Słowa uznania dla trenera i sztabu.

Pomimo porażki ze Skrą Częstochowa „Brązowi” w zdecydowanie lepszych humorach żegnają się z ligowym graniem w 2019 roku, bowiem w Rzeszowie odnieśli zwycięstwo.

– Ta niezbyt wysoka moja wyjściowa ocena w głównej mierze jest determinowana porażką w meczu ze Skrą. Szczególnie w pierwszej połowie były przesłanki, aby sięgnąć po trzy punkty. Zwycięstwo spowodowałoby, że drużyna uplasowałaby się w solidnym środku tabeli. Stało się jednak inaczej, w związku z czym mecz w Rzeszowie trzeba rozpatrywać w kategorii bardzo ważnego zwycięstwa. Przywróciło ono w zespole wiarę w to co robi i dało miejsce w tabeli, które daje pewien oddech i względny spokój na przerwę zimową. 

Ranking Pro Junior System, w którym Garbarnia Kraków zajmuje siódmą pozycję jest ważny dla klubu?

– Tak i to bardzo. Chcemy co najmniej utrzymać to gratyfikowane miejsce, które obecnie zajmujemy. Ta klasyfikacja w efekcie może przynieść znaczące korzyści finansowe i przyczynić się do dalszego rozwoju. Obecna wysoka pozycja potwierdza słuszność  obranego przez nas kierunku zmian kadrowych.

Kończąc temat sportowy, czy planowane są jakieś roszady w składzie przed rundą wiosenną?

– Trenerzy dokonają analizy, będą mieli swoje przemyślenia, a my jako zarząd pochylimy się nad nimi. Dopuszczamy taką możliwość, aby w niewielkim zakresie skład drużyny uległ zmianie. Generalnie chcielibyśmy utrzymać to, żeby byli to zawodnicy młodzi. Jako plus dostrzegamy styl w jakim Garbarnia gra, bo jest to coś co wyróżnia zespół spośród innych drużyn. Gdy poprawimy skuteczność będą jeszcze większe korzyści.

Drużyna ma już za sobą ostatni mecz w tym roku, jakie są plany Garbarni na najbliższe dni?

– W tym tygodniu odbędzie się mecz kontrolny pomiędzy pierwszą drużyną, a juniorami, co powoli staje się tradycją. Rozegrany zostanie w czwartek. Następnie zaplanowane jest spotkanie z drużyną, wspólny obiad na zakończenie tej długiej rundy. Zawodnicy otrzymają wytyczne od trenerów i wszyscy udadzą się na zasłużone urlopy. Powrót do treningów planowany jest na początek stycznia.

Przechodząc do tematów inwestycyjnych, zmiany przepisów i wejście w życie ustawy Prawo Wodne w 2018 roku, przyhamowały nieco inwestycje infrastrukturalne na terenach Garbarni. 

– Po dość intensywnym okresie w latach 2014-2017 inwestycje na naszym terenie od roku 2018 zostały wstrzymane. Były tego dwa powody. Pierwszym z nich jest wspomniana ustawa, która  wygasiła wszystkie warunki zabudowy wydane przed datą wejścia. Dotknęło to nie tylko Garbarnię, ale także wszystkich inwestorów, którzy posiadają swoje tereny w pobliżu rzek. Musieliśmy od początku rozpocząć procedurę odtworzenia, czyli uzyskania nowych warunków zabudowy na wszystkie inwestycje, jakie na tym terenie planujemy. Mowa tutaj o WZ-ce na budowę trybuny głównej wraz z budynkiem i boiskiem głównym, WZ-tki na teren od ulicy Rydlówka i własnej inwestycji klubowej od ul. Konopnickiej. Drugą przeszkodą było uchwalenie w sierpniu 2018 roku miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego terenów zielonych, co dużo bardziej skomplikowało nam sytuację. Ten plan wyłączył z jakiejkolwiek zabudowy blisko 2 hektary gruntów należących do nas wzdłuż rzeki Wilgi. Paradoks tej sytuacji polega na tym, że Garbarnia otrzymała posiadane tereny w ramach rekompensaty za utracone ponad cztery dekady temu, pod budowę Hotelu Forum, gdzie znajdował się ówczesny stadion Garbarni. 

Jak aktualnie wygląda sytuacja?

– Biuro projektowe musiało dokonać zmian w gotowym już projekcie. Zaistniała bowiem konieczność przesunięcia zakresu inwestycji z terenu objętego planem i była niepewność czy będzie możliwość zmieszczenia na pozostałym do zabudowy terenie zaplanowanej infrastruktury. Obecnie mamy gotowy ostateczny projekt budowlany i już złożyliśmy w listopadzie wniosek o pozwolenie na budowę. Spodziewamy się, że decyzję uzyskamy na przełomie stycznia i lutego 2020 roku. Aktualnie przekazujemy dokumentację projektową zainteresowanym wykonawcom celem złożenia nam oferty.

Czy można prosić o szczegóły projektowe dotyczące budowy? Czy obiekt będzie spełniał wymogi pierwszoligowe? 

– Każda inwestycja w infrastrukturę klubów uczestniczących w rozgrywkach na poziomie centralnym ma obowiązek być zweryfikowana, uzgodniona i zaakceptowana w Polskim Związku Piłki Nożnej. My taką procedurę też musieliśmy przejść. Mamy zgodę PZPN-u, że ten zakres inwestycji pozwoli nam w przyszłości otrzymać licencję na rozgrywanie meczów w pierwszej lidze przy ul. Rydlówka.. Stąd też projekt zakłada, aby nowo powstała trybuna posiadała 1500 zadaszonych miejsc, a nowy budynek będący zakończeniem trybuny pełnił funkcję spełniające stawiane wymogi licencyjne.

– Zgodnie z wymogami PZPN projekt zakłada podgrzewaną i oświetloną murawę boiska.  Oświetlenie wykonane byłoby dwuetapowo. Z dachu nowej trybuny oświetlana byłaby jedna część boiska, natomiast od strony Wilgi musiałyby powstać dwa słupy oświetleniowe. Będzie to przedmiotem kolejnego wniosku o uzyskanie pozwolenia na budowę. Wszystkie inwestycje przy rzece Wildze wymagają ponadto uzyskania zgody z Wód Polskich

– Dotychczasowa trybuna, która została w części zadaszona będzie mogła dalej funkcjonować. W przyszłości jako kolejny etap zakładane jest dobudowanie jeszcze dwóch trybun, od strony ulicy Konopnickiej i trzeciej w miejscu tej obecnej.

Garbarnia nie jest klubem miejskim. Wszystkie prace realizowane są ze środków własnych. Skąd klub planuje pozyskać fundusze na budowę trybuny głównej? 

– Jako klub nie mający statusu klubu miejskiego nie mamy możliwości o ubieganie się nawet o częściowe finansowanie inwestycji z budżetu miasta. Podobnie jak przy pierwszym etapie zmian na naszych terenach, gdzie powstały trzy boiska oraz budynek klubowy,  wszystko finansujemy z własnych środków. W tym przypadku środki na pokrycie planowanej inwestycji wynikają z zawartej umowy przedwstępnej z inwestorem z Belgii. Przedmiotem tej umowy jest teren, na którym nie został zrealizowany drugi etap inwestycji spółki Murapol Garbarnia, a którego warunkiem realizacji było wykonanie drogi pomiędzy Rydlówka a ulicą Konopnickiej i Spółka Murapol od niego odstąpiła. Niestety, wspomniany plan miejscowy umożliwia jedynie zabudowę połowy tego terenu. Po uzyskaniu prawomocnej decyzji zabudowy, a o taką ponownie się staramy to wówczas zostanie zawarta umowa przyrzeczona, skutkująca tym, że Garbarnia uzyska kolejne środki na finansowanie inwestycji.

We wrześniu tego roku klub wzbogacił się o nowe tereny. 

– Tak. Od września br. majątek klubu zwiększył się o własność dwóch działek o łącznej powierzchni 0,3 hektara przy ul. Rydlówka, które były przedmiotem dwuletniego postępowania sądowego o zasiedzenie. Obecnie trwa analiza możliwość inwestycji klubowej na tym obszarze.

Jakie nadzieje ma Pan na nowy rok zarówno jeśli chodzi o część sportową, a także inwestycyjną?

– Mam takie nadzieje, że drużyna będzie w stanie potwierdzić swoje walory, które pokazała w tej rundzie, będzie jeszcze bardziej skuteczna i zajmie bezpieczne miejsce w drugiej lidze. Jeśli chodzi o inwestycje, mam nadzieje, że uda nam się uzyskać decyzje administracyjne pozwalające na rozpoczęcie na początku przyszłego roku – luty / marzec 2020 roku budowy nowej trybuny wraz z budynkiem. To jest dla nas rzecz priorytetowa, bo wiemy, że bez zrealizowania tej inwestycji nie będzie możliwe funkcjonowanie na poziomie drugoligowym, ze względu na coraz wyższe wymagania ze strony PZPN, jeśli chodzi o infrastrukturę. 

Czego życzyć Garbarni w nadchodzącym 2020 roku?

– Na pewno możliwości spokojnej pracy, bo widać że to przynosi efekty. Życzyć tego, żeby udało się zrealizować te plany, które mamy i aby w dalszym ciągu postępował rozwój klubu.

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe