Pierwsza drużyna

M. Feliks: Żałuję niewykorzystanej sytuacji

,

Zaraz po zakończonym spotkaniu porozmawialiśmy z napastnikiem Garbarni – Michałem Feliksem, który w doliczonym czasie gry miał bardzo dobrą sytuację, aby zapewnić „Brązowym” zwycięstwo.

– Sądzę, że dziś spotkały się dwa dość mocne zespoły. Pogoń Siedlce, która może nie punktowała za bardzo w ostatnich meczach, ale widać było, że jest to drużyna techniczna, poukładana. W pierwszej połowie spotkanie było bardzo wyrównane, natomiast po przerwie, zwłaszcza po czerwonej kartce nabraliśmy trochę „wiatru w żagle”. Mieliśmy kilka sytuacji, po których mogliśmy doprowadzić do zwycięstwa, jednak się nie udało. Czasami jest tak, że piłka nie chce wpaść. Sam żałuję swojej niewykorzystanej sytuacji – rozpoczął komentując środowy pojedynek.

Pod koniec spotkania napastnik rozpoczął rajd z własnej połowy, w którym minął obrońców i znalazł się w polu karnym „oko w oko” z bramkarzem rywali. Golkiper Pogoni zdołał obronić ten strzał i zachował czyste konto podczas środowej rywalizacji. – Byłem tak blisko bramkarza, że ciężko było zmieścić piłkę po rogu. Wydaje mi się, że powinienem próbować uderzyć po ziemi, pod bramkarzem. Mam nadzieję, że doświadczenie, które zbieram zaprocentuje w przyszłości i następnym razem uda się zdobyć bramkę w takiej sytuacji – ocenił napastnik.

20-latek na początku sezonu był pierwszym wyborem trenera Łukasza Surmy na pozycji napastnika, jednak w ostatnich dwóch meczach usiadł na ławce rezerwowych. W Legionowie oraz w potyczce z Pogonią Siedlce od pierwszych minut wystąpił Adrian Wójcik. – Zacząłem sezon w podstawowej jedenastce, natomiast teraz trener wybiera Adriana. Ufam szkoleniowcowi i myślę, że podejmuje dobre decyzje. W każdym meczu staram się pokazać, że chcę dać od siebie jak najwięcej zespołowi. W kolejnych meczach fajnie byłoby wpisać się na listę strzelców, aby poprawić statystyki – wyjawił.

Zawodnik będący młodzieżowcem w szeregach Garbarni charakteryzuje się dużą walecznością, o czym nieraz mogą przekonać się defensorzy rywala. – W naszym ustawieniu napastnik musi mocno pracować w defensywie dlatego, że za nim i obok niego jest sporo miejsca dla przeciwników. Takie są założenia od trenera i trzeba je realizować, żeby wypaść jak najlepiej i grać jak najwięcej – zakończył napastnik.

Fot. Andrzej Wiśniewski / Dziennik Polski

I drużyna

II drużyna

Drużyny młodzieżowe